Ja raz zostałam zacytowana i wyśmiana przez jedną z polskich pisarek (zaznaczam, że zanim mnie nie obraziła, nie wiedziałam, co to za jedna).
Dla fanów popularnonaukowej literatury to jest odkrycie tego roku bo ten rynek jest zdominowany przez amerykanów a prof jest jak najbardziej polski.
Amerykańskie o superbohaterach mogą wydawać się głupawe, ale jeżeli poznamy je bliżej to okazuje się, że taki Batman to postać, która z powodzeniem m...
uff - lista jest tak długa, że chyba brakłoby miejsca :) Ale jedną z takich o których myślałam ostatnio jest "Regulamin tłoczni win" Irvinga.
Natomiast jeśli chodzi o sam tytuł, to wiąże się z nim zabawna historia.