Dzień dobry wszystkim :) Z małym poślizgiem, bo dopiero od niedawna jestem "na kanapie", ale postanowiłam i tak dołączyć, bo bardzo spodobała mi się...
Niania Marion to jedyna na całym zamku, a pewnie i w całym księstwie osoba niemająca wątpliwości, że jej ulubienica wyjdzie w końcu za mąż.
Jedna z luf karabinu znajdowała się na wyciągnięcie ręki od mojej głowy.
To była prawda; Nafai, usłyszawszy to wówczas, oblał się rumieńcem i kiedy teraz przypomniał to sobie, znów się zarumienił.