Podczas gdy tylko zadała mu to pytanie, poczuł nagły impuls, który połączył go z pudełkiem i jego siostrą jakby energetycznie w jedną całość.
– krzyknąłem. – Zaraz to taka duża bakteria. – Zamki znowu szczęknęły, przy suficie migotliwym światłem zapłonęła osamotniona jarzeniówka.