Cały czas męczyły mnie wątpliwości: czy dobrze zrobiłem pisząc taką książkę?
Może czasem też w piątki.
Niespodzianka Był czas zimowych ferii.
Tu napiszę krótko - druga część nie była planowana, choć moja bohaterka biega mi po głowie i czasem tupie mocno by o sobie przypomnieć.
Przez ten czas, wyobrażałam sobie różne scenariusze mojego losu, pośród tych drzew.
– Jak na takiego wielkiego, silnego faceta, sporo czasu ci zajmuje przebycie Graniowego Traktu do ulicy Targowej – stwierdził Issib
Bóg, w którego ona nigdy nie wierzyła, bo nie miała czasu, by się nad nim zastanowić.
Widzę, że okładka Wam się spodobała, to teraz czas na fragment :-) Bella wstrzymała oddech.