Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Nieco zaniepokojony czekał na moją reakcję. – Nie teraz – odrzekłam uśmiechając się od ucha do ucha, by rozrzedzić nieco zgęstniałą atmosferę.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.
Leżała na trawie z rękoma założonymi pod głowę i obserwowała niebo.