Zostałam mile zaskoczona, gdyż spodziewałam się powtórki z rozrywki, pewnego rodzaju kalki z pierwszej części.
Kasieńkę lubiłem, fajna z niej dupka, nawet chwilę pogadać było można, ale moi mocodawcy wyraźnie zaznaczyli, wyraźnie mówili... - Możesz ją przerobić...