Grę o Ferrin pisałam chyba z 10 lat i końca nie było widać, ale to bardzo specyficzna i osobista książka, szlifowałam ją, poprawiałam, przerabiałam, a...
To tam wykluwał się ten styl, który była Pani łaskawa zauważyć i który polubił Pani Tata (przy okazji proszę się kłaniać Tacie!).