Najważniejsze, że zaufały mi bez reszty i że jakiś cudem (dotąd nie wiem jakim) trafiły akurat do mojego mieszkania.
Proszę mi wybaczyć, ale trochę pochichotałam, słuchając tych pomysłów, ponieważ jak dotąd nie dostrzegam u siebie przejawów megalomanii :).