Ona akurat nie jest mówczynią, najlepiej jakby się wcale nie odzywała, duka, myli słowa i pojęcia, nie, na pewno nie mówczyni.
. - Widzę że nie mam wyboru - powiedziałem, najpewniejszym głosem na jaki było mnie w tej chwili stać - dobrze zatem, obiecuję.
Im więcej tym lepiej.)