Piłem, słuchałem szumu w dole, rozkładałem ręce, rozkładałem dłonie szeroko, by każdym wolnym porem chwytać lipcowy wiatr.
Zwrócił uwagę, że dorosło całe pokolenie ludzi, urodzonych w wolnej Polsce, którym trzeba opowiedzieć tę historię, znaleźć drogę do ich wrażliwości.