Graf Ainu też nie lubił nowinek.
Poza tym, wiesz co, ja lubię wracać do domu.
Księżyc oświetlał mi drogę, kiedy kątem oka dostrzegłam… Na początku nie umiałam określić, co to było.
Droga od lasu, podjazd przed domem, na którym zazwyczaj stało tico, pryzma gruzu, ostatnia pozostałość po remoncie – jak okiem sięgnąć, cała okolica s...
Oczywiście mi się nie chce, bo ja nie lubię pisać.
I wreszcie we wczesnych godzinach popołudniowych, na pustej, leśnej drodze siła zebrała się w sobie i popsuła coś.