Bóg, w którego ona nigdy nie wierzyła, bo nie miała czasu, by się nad nim zastanowić.
Ojciec nalegał, aby ciężko pracowali i doświadczyli, w jaki sposób mężczyzna zarabia na życie, więc nie mieli wolnego w weekendy
W odpowiedzi Kaśka skinęła głową, po czym spojrzała na Piotrka: - No dobra korposzczurku - jej głos drżał lekko - pokaż co tam masz.
Odpowiem od razu: ta historia może mieć kontynuację tylko w wyobraźni czytelników.
Zostają oni wystrzeleni z ogromnej armaty, trafiając na powierzchnię ziemskiego satelity, a dokładniej w jego oko.
patrylandia: Pisze Pani recenzje do książek z zupełnie innej dziedziny, czy to łatwa praca?
Mieliśmy już go prawie, w Bostonie, ale zdążył uciec.