Pewien maniak spryskał trucizną pieniądze i przekazał je na dom dziecka...
Nie zgodzę się z PepePaniDziobak gdyż u mnie w rodzinie nikt nie był "maniakiem książkowym", a ja jednak jestem :).
Każde zabójstwo to nowy skalp w kolekcji tajemniczego maniaka.
Przyjmijcie to "dziecko miłości" życzliwie.