Nie ma, jak w domku.
W zaistniałych okolicznościach kontemplacja krajobrazu wydawała się jedyną w miarę rozsądną, energooszczędną rozrywką.
Wiesz, że mam żonę, i nie będę cię czarował, że się z nią rozejdę, bo tego nie mam w planie, nasze małżeństwo jest w miarę udane, może trochę nudne, a...