- powiedziałam i od razu wstałam na równe nogi z dziwnej, niewygodnej i starej, deski.
Nagle poczułem z lewej dziwaczną, pustą martwą aurę i dostrzegłem pochylonego obok Murdocka.
W szary i ponury dzień na nic nie miałam ochoty.
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Zbierając myśli, pofolgowała ciału, chociaż zazwyczaj przypominała napiętą strunę; za czasów jej młodości panny nie zakuwano w gorsety, majestatycznej...
Do ósmego roku życia Nafai zawsze odbywał tę podróż w obie strony w odwrotnej kolejności, kiedy matka zabierała go razem z Issibem do domu ojca na wak...