Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ona z każdym dniem kurczyła się w sobie, chcąc schować gdzieś cały swój ból.
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
Stała, cała dygocząc się.
Na ulicy było wiele znanych im osób, a on podszedł właśnie do niej.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
Stała, cała dygocząc się.
Stała, cała dygocząc się.
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?
A ty mi śmiesz mówić, że odebrała sobie życie?