Taką dietę stosowała Ania w stosunku do Iriska.
Wygląda to na taki płytki postmodernizm, bardzo sztampowy: wziąć jakieś kompletnie odległe memy i zmiksować (jak sama nazwa gatunku wskazuje).
W takim morzu zwykłych "produktów" odpowiadających na popyt na łatwą przyswajalność trudno znależć coś wartościowszego.
Kocham rozgwieżdżone niebo, jakiego nie ma w Londynie.