Stąd gromadzenie od samego początku tajemniczych wątków, jak to określił Piotr Dobrołęcki.
Otworzył mu mężczyzna o długich, delikatnych palcach, chudej ptasiej głowie i rzadkiej rudej bródce, wyglądający jak zgarbiony diabeł wycięty z obrazu...