Wyczuwam też kilka zadrapań po moim niefortunnym upadku.Szybko przemywam twarz, by doprowadzić się do porządku.
Lubiłam z nim przebywać, jednak w głębi duszy nic do niego nie czułam.
Dhel wybuchnęła śmiechem
Próbował dojrzeć cokolwiek, ale każdy przedmiot na który spojrzał rozszerzał się i podwajał, jakby został ustawiony przed „lustrem śmiechu”.