Nie przeszkadza mi, że grając role jakichś niewiadomo jakich twardzieli płynnie przechodzą w rolę przugłupiego gościa w jakiejś komedii romantycznej.
Mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa, jeśli zaczniemy już czytelnicze podsumowanie kwietnia :) U mnie kwiecień ma liczbę osiem, a kryje się pod nią...
Melissa Marr, bestsellerowa autorka cyklu Królowa Lata „Najlepsza powieść dystopijna, jaką czytałyśmy.
Mimo tragizmu, jaki się tam rozgrywa i tego strasznego cierpienia, które aż w człowieka uderza, to jest to dla mnie najlepsza pozycja tego miesiąca.
Dorota Zawadzka: Niestety taki scenariusz zdarza się dość często.