Jedne interpretacje przechodzą do historii i nadal gdzieś funkcjonują, nadal są aktualne, bo ludzie czytają, myślą i wyrażają zgodę na taką a nie inną...
W pierwszym odruchu pomyślałam o ,,365 dniach" Blanki Lipińskiej, ale jednak wolałabym, żeby nigdy nie ukazało się ,,Mein Kampf". 2.