Agacia: zaczynam od tyłu: W domu mam bibliotekę skłądającą się z 6 tysięcy egzemplarzy.
Jak widać, nie każdy potrafi pisać.
Jednomyślność to lukrowane piekło.
Dawno tu nie zaglądałam, ale wciąż piszę.
A propozycję złożono mu tak, by wierchuszka nie musiała martwić się jego ewentualną odmową.