Wyrwał kartkę z bloku, po czym dołączył ją do pozostałych, rozłożonych na podłodze.
Na coś podobnego pozwalała sobie niezmiernie rzadko, jedynie w trudnych chwilach, kiedy potrzebowała wytężyć wszystkie siły.
Zdecydowanie wolała, kiedy pił, choć nie miała gwarancji, że zostawi ją w spokoju.