To znaczy już coraz mniej, ale jednak wolałam zrobić lekcje w sobotę niż potem myśleć o tym w niedzielę. :) Oo, wycieczka.
Dzwoni telefon. żona odbiera i po chwili oddaje słuchawkę mężowi mówiąc: - To chyba ta super ryba, którą złowiłeś w zeszłą sobotę...
O, Black_Vampire, tematycznie z racji nadchodzącej soboty. : p Ja milion zaczynam i nic nie kończę.
W sobotę idę na 18, miło się zapowiada, zakatarzona cała :( Już bez gipsu?
no, ja mam podobnie z przeziębieniem, chciałam balować w sobotę pół nocy to mam-.- Ania, ściskam i super inicjatywa z zakładką:) Ja mam sporo pokory...
;* Z nowości u mnie - w sobotę jadę z moim mężczyzną do Warszawy na sesję zdjęciową związaną z tym konkursem który wygrałam.
Tło super.
Ano właśnie, ja idę na urodziny w sobotę i to czterdziecha, więc postanowiłem kurde błysnąć i kupiłem komplet Don Kichota.