Dzień Dobry

Witam serdecznie :) Widzę, że mamy nowe osoby, również witam. Ja już po pierwszym zabiegu wyleguję się na wyrku i zaglądam co porabiacie...

A ja musiałam dzisiaj pofatygować się do poczty. Denerwuje mnie strasznie fakt, że listonoszce nie chce się wejść na górę! i zostawia awizo w skrzynce. Żeby to było pierwszy, czy drugi raz, ale to jest nagminne....Oprócz tego gdybym nie poszła, prawdopodobnie nie dowiedziałabym się, że czeka na mnie druga paczka..

uuu.

Zosia, dobrze Cię rozumiem. Chociaż mój listonosz z reguły wchodzi na czwarte piętro, ale jak raz musiał wnieść paczkę 12kilogramową to chyba mnie trochę znielubił. ;) Teraz się cieszy, że wracam do pracy i nie będzie musiał wchodzić tak wysoko.
Aniu, jak się czujesz? Mam nadzieję, że zabieg był przyjemny! Pozdrawiamy Cię serdecznie! :)

Dobrze się czuje, mam apartament na końcu korytarza z widokiem na budowę nowego skrzydła rehabilitacji, młodą kompankę w sali która czyta książki (coś jej podprowadzę przy okazji).A na zabiegu było SUPER bo...związali mnie...a ja po chwili usnęłam. Takie zabiegi to ja rozumiem ;)

Park w Łańcucie już obeszłam :) - Mam do niego rzut beretem, tylko przejsc przez ulicę.

Mój listonosz ma podobnie. W skrzynce nagminnie awizo, chociaż w domu ktoś cały czas był. A czasem i nie ma awiza - raz musiałam z tego powodu ścigać list zagraniczny, który już odesłali do rozdzielni :( bo podobno go nie odebrałam w terminie! I też bywa tak, że awizo na jedną przesyłkę, a na poczcie dwie. A przedwczoraj dostałam list a4, który pomimo że by się zmieścił do skrzynki, to został zgięty na pół, a w środku były dokumenty...
Edit: byłabym zapomniała o wszystkich powtórnych awizach, chociaż pierwszego nie było, a także o awizach powtórnych za przesyłki odebrane przeze mnie za pomocą pierwszego awiza...

powtórzyło mi się...

Jak ja się cieszę, że nie miałam jeszcze takich problemów z tym awizo. Paczki docierają do domu, no chyba, że akurat byłam na wyjeździe. ;-)

@winter już jest wszystko dobrze?

Tessiak "że awizo na jedną przesyłkę, a na poczcie dwie", identyczną sytuację miałam dzisiaj. Makomt z tymi 12kilogramami to można też zrobić tak, że jeżeli nie daje rady to ktoś może i zejść, ale nie musi chodzić na pocztę ... Jeszcze raz będzie taka sytuacja to chyba złożę skargę.
Winterolmostover powrotu do zdrowia. Nie cierpię szpitali, tym bardziej zapachu w nich panującym.

Najbardziej mnie zabolała ta przesyłka zagraniczna. Z Czech. Tego samego dnia co zapłaciłam, dostałam informację, że wysłali. 2 tygodnie dzień w dzień niemal wsadzałam nos do skrzynki, czy już jest, czy już... Po 2 tygodniach piszę do sprzedawcy, żeby mi wysłał nr przewozowy, a ten, że wg "śledzenia przesyłki" właśnie zwracają tą przesyłkę. Wpisuję numer na stronie poczty polskiej (z małej litery! specjalnie!) - i co widzę? Awizo podobno było dawno dawno temu. A że przesyłki zagraniczne trzeba odebrać w ciągu jednego tygodnia, to i awizo powtórne podobno było. A ja, niewdzięczna, nie odebrałam i tego właśnie dnia wysłali przesyłkę z powrotem na Warszawa CER! Udało mi się dodzwonić na moją pocztę, babeczka na którą trafiłam była miła (one niestety nie bardzo mają jak pilnować listonoszy) i udało jej się cofnąć tę przesyłkę. Po dwóch dniach zadzwoniła, że ją mogę odebrać. Ale ile nerwów się najadłam, to moje.

Winter, zdrowiej migusiem!

Tessiak, dobrze, że się tak skończyło..... Kiedyś miałam listonosza, który wszystko donosił, a teraz zmienili na babkę i jej tyłka się ruszyć nie chce.

@winterolmostover - a zaprosiłaś kompankę na kanapę ;-)))

hahaha, właśnie miałam mówić to co przemek:)

dowiedziałam się, jaki jest podział na grupy.
klasycznie, jestem w grupie A (całe życie we wszystkich szkołach, przez wszystkie lata byłam w klasach A i grupach A), która ma O WIELE gorszy plan zajęć.
a żeby było śmieszniej w grupie A są nazwiska od "A" do "O", a od "O" do "Z' w grupie B. dużo nazwisk z końca alfabetu jak widać;)

ale i tak paniczny strach mnie zaczął ograniać, że to już poniedziałek, że nikogo nie znam, że będzie źle, że ja wcale nie chcę iść na studia ;(

Jeżeli chodzi o awizo, to kiedyś miałam fajnego faceta za listonosza, który bez problemu wszystko mi przynosił. Od wakacji jest jakiś młodszy i zaczęłam dostawać awizo do skrzynki, a w domu cały czas ktoś był.
Okazało się, że zostawiane było awizo, bo nie była to paczka polecona i listonosz nie ma kluczyka już do skrzynek i może wrzucać jedynie przez szparkę. A że ja kupuję, zamawiam tylko grube tomiska, to nie ma się co dziwić, więc sprawa się wyjaśniła :)

Inter - a na jakie studia poszłaś?

Ja teraz ślęczę nad matematyką... Jutro praca pisemna. Jak nie umiałam, tak nic nie umiem ;/
Teraz się uczę angielskich słówek, bo chciałabym dostać 6 z małego sprawdzianu ze wszystkich słówek z 8 działów. Mam problem z kilkoma, bo za nic nie mogę ich zapamiętać ;/
confusing
convincing
current affairs programme
itp...

na filmoznawstwo.

@przemekk zaprosiłam. Tylko, że ona "chorsza" dużo bardziej więc raczej nie posiedzi przy komputerze. Dam jej zakładkę żeby o kanapie nie zapomniała. :)

Dzień dobry,
dobrze, że na kanapie się pisze, bo ja od południa nie mówię. Straciłam głos prze takie i inne lekceważenie przeziębienia ;/

Aniu, trzymaj się ciepło i nie dawaj się :-)

Ewelina, ja uważam, że to dobrze, że masz obawy, pokora czasami pomaga, najważniejsze, że te studia wiążą się z Twoją pasją. Dasz radę! :-)

@winterolmostover - dzięki :-))

no, ja mam podobnie z przeziębieniem, chciałam balować w sobotę pół nocy to mam-.-

Ania, ściskam i super inicjatywa z zakładką:)

Ja mam sporo pokory, nie mam natomiast optymizmu.
Albo wpadam ze skrajności "będzie super, moje życie się odmieni, sami świetni ludzie i miejsca" do "będzie beznadziejnie, ludzie tragiczni, będę samotna i będą nieprzyjemne rzeczy do nauki".

Pati, :))) nie daję się ;)
@Ewcia, Przemcio, no wiem wiem ;)

Inter - się nie martw. Ja w tamtym roku miałam najgorszy plan. Od 8:50 do 17, więc z dnia nie miałam praktycznie nic. Teraz jest o wiele lepiej, myślę, że tak samo będzie z Tobą :D A co do ludzi, to na pewno znajdą się warte uwagi osóbki, więc nie ma co się załamywać :D
A co do samych studiów, to za dwa lata czeka mnie to co ciebie, ale kompletnie nie wiem na jaki kierunek mam iść. Chciałabym na prawo, ale mnóstwo nauki, dużo kasy i silne plecy ponoć trzeba mieć... Natomiast po historii ponoć nie ma się praktycznie nic... Eh.
Wczoraj byłam na UAM-ie historycznym na wykładach. Kurcze, nie dość, że nudne, bo w końcu o Średniowieczu i jeszcze Francji ( ;/ ), to już sama świadomość tego, że zupełnie inaczej na studiach są prowadzone zajęcia niż do tej pory, jest przerażająca. I to bardzo...

Juliab3 hmm o tym nie pomyślałam, może i masz z tym rację, może dlatego zostawiają awizo.

Ja mam zajęcia od 8 do 19 w czwartek... ;(

A ja Was witam wieczornie. Środa nie okazała się jednak najgorsza, a wszystko dzięki wsparciu przyjaciół :-)

Dla mnie ta środa chyba nie mogła być gorsza. Nic, tylko zakopać się pod kołdrę i zapaść w sen zimowy.

agacia, czyli nie taki diabel straszny.. ;)

Witam witam

Niedługo minie środa, a ja wciąż czytam i czytam.:):) Teraz przepływa mi tomik Romana Honeta " moja":) Agacio, fajnie jest mieć przyjaciół. :):) Lepszego samopoczucia życzę na jutro:)

Witajcie :) Czy już wszyscy "odpalili wrotki"? ;) Ja zaczynam dzień na kanapie z zieloną herbatą w ręku. I zapowiada się kolejny ładny dzień. A jak u Was?

Dzień dobry :-) Za oknem świeci słońce :-)