Podczas gdy Kaśka, Łukasz, Jacek i Piotr stali zdezorientowani pod blokiem z nieoznakowanych samochodów zaczęli wysiadać mężczyźni w cywilnych ubrania...
Na oknach jak co dnia wietrzyły się wielkie poduchy, przy straganach, w drzwiach sklepów i punktów usługowych stali kupcy wyczekujący klientów, wzdłuż...
Obok mnie stali Martin, Łuska i Młody.