Pozostaje obsesyjne wręcz pragnienie bycia pierwszym na dnie świata.
Stałem osłupiały z otwartą buzią na środku chodnika, w środku zatłoczonego miasta.
Mimo tego, cichy acz rozrywkowy sposób bycia chłopaka, owocował wieloma kręcącymi się obok niego kolegami oraz koleżankami.