ja mam to do siebie, że staram się czytać książki, których ekranizacje widziałem.
Uprasza się o wybaczenie, bo starałem się jak najprościej: I.
Jeżeli po obudzeniu jeszcze pamiętam, jaki koszmar mi się śnił, staram się go zapisać, albo jakieś tego koszmaru "wytyczne", kolor, naszkicować słowam...