Jak ostatnio zobaczyłam syna z kanapką z pomidorem (on niestabilny bywa, wiadomo) nad książką, to prawie apopleksji dostałam.
Jako synowie obywateli, Issib i Nafai sami też byli formalnie obywatelami – mimo że nie wolno im było posiadać nieruchomości w mieście – a po osiągnię...