Lekcje trwały codziennie bardzo długo i nie mieliśmy prawie wcale czasu na nic innego.
Zima przyszła i odeszła niespodziewanie.
Właściwie to do Gwiazdki było dość sporo czasu, tak ze dwa tygodnie.
– To nie strach przed starością – zaprzeczyła matka. – Będzie miał dość czasu na cioteczki, partnerki i cały ten kram, kiedy sam zacznie o tym myśleć