Blondynkowaty trochę jest:) Ech, drugiego chciałam wpisać Franka Lamparda, ale dopiero teraz skojarzyłam, że on nie jest blondynem...
Ale nie zdawała sobie sprawy, że przez brak towarzystwa samotność może niezauważalnie poczynić duchowe spustoszenie Począwszy od pewnego wieku – dla ...