Wyszukiwarka

Jakiś czas temu. Te potrzebne i te mniej. Obowiązkowe i te do których sama się wyrywałam. Cudowne lata dziecięce. Mnóstwo fantastycznych wspomnień. Dzieciństwa czar.

Ehhh... to był czasy. Książki wspaniałe, zapamiętane i ulubione.

Na tych książkach wyrosłem...

czyli upodobania z dzieciństwa:)

książki czytane w dzieciństwie

Czyli wszystko co pamiętam, że czytałem.

To były czasy, kiedy wypożyczało się po 23 książki tygodniowo, a limit był do TRZECH. Pani bibliotekarka mnie lubiła.

Te wspaniałe czasy, gdy rodzice mi czytali co wieczór i nie było dnia w którym nie poprosiłabym "jeszcze". Bardzo krótki i jakże szczęśliwy okres w moim życiu...

Wiktoriańskie czasy to moja ulubiona epoka :D Mogła bym o nich gadać, gadać i gadać :) Zwłaszcza kocham wiktoriańską Anglię i często zahaczający temat Steampunku :)

A kiedy stres i pęd Cię zjada, pora oderwać się od codziennych spraw i wsiąść do maszyny czasu. Dawno, dawno temu... :) Na zachodzie i północnym zachodzie Ameryki Północnej... To były konkretne czasy ...

Czasem wolno, czasem szybko

Czyli z czarodziejami, magami, wiedźmami i czarownicami w rolach głównych bardziej lub mniej. Książki, w których magia jest na porządku dziennym, a bez czarów ani rusz!

szkoda czasu....

O podróżach w czasie !

książki, na które zmarnowałam czas -.-

i jutro, i w najbliższym czasie.

mało ambitnie, ale czasem trzeba:)

Książki, na które nie warto tracić czasu

To nad czym obecnie spędzam czas :)

Nawet obowiązkowe lektury mogą być ciekawe....Czasem:)

Książki, które swego czasu kupiłam lub dostałam ;)

Właśnie tak. Zawsze za mało czasu i za dużo książek.