na zajęciach z literatury współczesnej profesor przedstawił ją jako wielkie dzieło, wręcz epopeję miłosną... a okazała się leciutką, wręcz banalną czytanką na dobranoc. Owszem jest przyjemna w odbiorze, przedstawia ciekawą historię, ale zabrakło mi w niej emocji... A przecież to one są najważniejsze w miłości... No, i jak już zauważyła Ann85 jest z...
absolutnie mnie nie przekonała. Nudna, mdła, bez wyrazu. Bardzo przewidywalna. Niektórzy widzą w niej głęboki sens, jakieś przesłanie... Dla mnie płytka. Coś na wzór paplaniny Coelho, niby wielkie mistyczne przesłanie, a ogólnie miałkie grafomaństwo. Może nie moja stylistyka, nie moja tematyka, po prostu nie mogę zdzierżyć pseudoproroków i ich natc...
strasznie mnie znudziła, była mdła, przewidywalna, napisana jakby na pokaz... taka, żeby napisać cokolwiek, a nazwisko wszystko sprzeda... To mój pierwszy kontakt z Roberts i nie wiem czy zdecyduję się na kontynuację.
ok, przyznaję się do błędu... Przepraszam wszystkich, których wprowadziłam w błąd. Przyznaję, że nie zwróciłam uwagi na francuskie cytaty, bo jest to język bardzo podobny do włoskiego, a tego było sporo...