Avatar @torii81

@torii81

Kanapowicz od ponad 5 lat.
torii_czyta
Napisz wiadomość
Obserwuj
Kanapowicz od ponad 5 lat.

Cytaty

- Teraz zaczniesz rwać koszulę na pasy, żeby obandażować mi rękę? - zażartowała. Nienawidziła widoku krwi, szczególnie własnej.
- Jeśli chciałaś, żebym podarł na sobie ubranie, wystarczyło poprosić.
(...)
- Następnym razem, kiedy postanowisz się zranić, żeby przyciągnąć moją uwagę, pomyśl, że czułe słówka działają cuda.
(str 204).
- Ludzie z zwykle płaczą nie wtedy, kiedy są zdenerwowani albo przestraszeni, tylko wtedy, gdy są sfrustrowani.
(str 88).
Przez cały ten czas robił wszystko, co mógł, by pamiętać, jak kiedyś między nami było. Przekonywał sam siebie, że pewnego dnia znów tak będzie.
Podczas gdy on nieustannie próbował pamiętać... Ja próbowałam zapomnieć.
Nie chcę pamiętać naszych pocałunków.
Nie chcę pamiętać naszej miłości.
Chcę zapomnieć Silasa Nasha i wszystko na tym świecie, co mi go przypomina.
(str. 314).
- Nie znam siebie za dobrze, ale odnoszę wrażenie, jakbym był częścią jakiejś gry
- Jasne - odpowiadam. - Pewnie chodzi o Monopol. Ciągnie się w nieskończoność, aż w końcu zaczynają oszukiwać, byle tylko wreszcie skończyć. (str. 122).
Nigdy wcześniej nie odczuwałam czegoś podobnego. Nie chodzi tylko o to, co się dzieje, gdy na sobie leżymy, ale o to, że mam motylki w brzuchu, kiedy na mnie patrzy, że rozpaczliwie pragnę się z nim widywać nawet wtedy, gdy jestem na niego wściekła, a co najważniejsze, że zawsze jest w moich myślach, nawet kiedy próbuję przekonać samą siebie, że go nienawidzę.
(str. 184).
(...) W jednej chwili mówisz mi, jak bardzo mnie znosisz, albo upokarzasz mnie po moim najintymniejszym doświadczeniu... - Otwiera usta, żeby mi przerwać, ale kładę na nich palec i kontynuuję: - A w następnej całujesz mnie i twierdzisz, że mnie potrzebujesz. Nie podoba mi się to, kim się staję przy tobie, i nie lubię czuć się tak, jak się czuję, gdy mówisz mi te wszystkie okropne rzeczy.
- Kim się stajesz przy mnie? - Wodzi zielonymi oczami po mojej twarzy, czekając na odpowiedź.
- Kimś, kim nie chcę być. Kimś, kto zdradza swojego chłopaka i ciągle płacze - wyjaśniam.
- Wiesz, kim według mnie stajesz się, gdy jesteś ze mną?
Przesuwa palcem po linii mojej szczęki. Z trudem zachowuję koncentrację.
- Kim?
- Sobą. Myślę, że to właśnie prawdziwa ty, ale jesteś zbyt zajęta tym, co wszyscy inni o tobie myślą, żeby to dostrzec.
(str. 165).
- Jesteś taka żałosna. Nie widzisz, że cię tu nie chcę? Nie chcę, żebyś przy mnie była. To, że trochę się z tobą zabawiłem, nie znaczy, że chcę mieć z tobą cokolwiek wspólnego. A mimo to zostawiasz swojego miłego chłopaka... który jest w stanie znosić twoją obecność... i przyjeżdżasz tutaj, żeby spróbować mi "pomóc". To, Thereso, jest definicja słowa "żałosna". (str. 158).
Dziwnie to brzmi: zabić się. Jakby człowiek chciał zamordować samego siebie. Ale zabijanie ludzi to coś złego, a samobójstwo według mnie - nie. To przecież moje życie, nie? Wolno mi je zakończyć, jeśli taka jest moja wola Nie uważam tego za grzech. [...] Dlaczego można kogoś skazać na śmierć, ale jemu samemu nie pozwala się o niej zadecydować? (str. 61).
-(...) Co cenisz w innych?
- Prawdziwą cnotę, która krytyk się nie boi.
- A co powiesz o szczerości? - spytał Kac.
(...)
- Szczerość jest przereklamowana.
- Jak to?
- Człowiek szczery musi mówić przyjaciołom wszystko. A czasem lepiej tego nie robić.
- Podaj jakiś przykład.
- Na przykład przyjaciółka pyta, czy w jakichś dżinsach wygląda grubo. Jeśli potwierdzę, to mnie znienawidzi.
- Nawet jeśli mówisz prawdę?
- Zwłaszcza. Prawdziwy przyjaciel skłamie, że dżinsy leżą świetnie.
(str 128).
© 2007 - 2024 nakanapie.pl