Ola Cz.

Nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego na portalu poświęconym książkom publikuje się recenzje tak pełne błędów! Ortografia, błędy gramatyczne, składniowe i - co chyba najgorsze - merytoryczne! Po takiej recenzji czuję się zniechęcona do czytania. A miało być tak pięknie. Szkoda.

całkiem niezła pozycja. wessana w ok. godzinkę zaowocowała kilkukrotnym roześmianiem się [moim, żeby nikt nie miał wątpliwości] :).

Nie lubię krótkich form literackich. Opowiadania, nowele etc. były zawsze moim koszmarem. Miałam wrażenie, że jeśli pisarz popełnił zbiór opowiadań, to brakowało mu weny na całą książkę i musiał się rozdrobnić na opowiadania. "Odette i inne historie miłosne" to zbór opowiadań właśnie. Oczywiście, sama nie kupiłam tej książki - udało mi się ją upolo...

Jak na Amelie Nothomb słaba książka, niestety.

po tym autorze spodziewałam się czegoś lepszego, a tutaj niezbyt przyjemna niespodzianka. nie polecam, zdecydowanie nie polecam.

calkiem niezla ksiazka, chociaz zakonczenie latwo bylo przewidziec.dalam 4 i polecam wielbicielom thrillerow. :)

typowa ksiazka Sparksa. jesli ktos go lubi to pewnie sie spodoba, nie ma w niej nic odkrywczego.

dalam 3, ale przyznaje sie bez bicia, ze jest to dla mnie ksiazka na jeden raz. no i mam lekko mieszane uczucia, bo za duzo w tym wszystkim mowy o Bogu. jesli ktos chce sie np. umocnic w swojej wierze, to ksiazka na pewno przypadnie do gustu.poza tym oczekiwalam, ze bedzie wiecej o Columbine. ech.

Z niewyjaśnionych przyczyn nie dałam rady skończyć. A poważnie - znudziłam się jeszcze przed połową.

no i nie dobrnelam do konca. zablokowalam sie w polowie. za duza zawartosc science-fiction w science-fiction. nie dla mnie niestety. =/

rewelacyjna ksiazka, na pewno lepsza od filmu, chociaz film tez byl calkiem dobry :) rewelacyjnie napisana, daje teraz 5, chociaz przy wiekszej skali dalabym pewnie inna, najwyzsza ocene :) w kazdym razie polecam :)

swietna ksiazka :) nie zgadzam sie z osobami piszacymi przede mna :)dla mnie najslabsze jest "tylko jedno spojrzenie", ktore staralam sie przeczytac 2 razy - 2 razy nie dobrnelam nawet do polowy :|co do "obiecaj mi" - szybko sie czyta, mimo 400 stron :) 'idzie' strasznie szybko :)

calkiem dobra :) chociaz na jeden raz :P

przyjemna... chociaz czytajac 3 ksiazki po kolei nie przeczytanie do konca bylo momentami bolesne ;)mialam tak zwany przesyt :P

mimo ze nie lubie czytac ksiazek polskich autorow, ta ksiazka jest calkiem niezla :) tak jak napisala ziutha - ekka, łatwa i przyjemna na ciepły letni wieczór :)

mialam niesamowicie wielkie wymagania co do tej ksiazki. nie zrozumcie mnie zle, dobra ksiazka, ale jakos tak "oporna". ciezko momentami przebrnac. to chyba sposob pisania autorki.Z tylu okladki napisane jest: "Oto powieść, którą mogłaby napisać Jane Austen,(...)". mocno przesadzone.daje 3.

jak kazda z ksiazek Amélie Nothomb, "Slownik imion wlasnych" wzbudzil we mnie wiele emocji. na forum napisalam, ze ksiazka jest "zatrważająco wspaniała" i podtrzymuje to. jest jednak pewne male "ale": koncowka, pojawienie sie prawdziwej Amélie Nothomb i to co sie z nia stalo jakos lekko mnie zirytowalo. scena koncowa dla ksiazki byla wazna i jako t...

calkiem niezla, ale odczuwam powazny niedosyt. jak dla mnie to wydarzylo sie za malo jak na pierwsza czesc. aha, bardziej dla starszych dzieci niz dla mlodziezy.mimo wszystko daje 4.

dobra, na prawde dobra. to kolejna ksiazka Cobena, ktora mialam okazje czytac i jako kolejna udowadnia, ze "tylko jedno spojrzenie" to byl jakis wypadek przy pracy i dlatego dotarlam tylko do polowy.przez "Bez śladu" się przepływa, nawet nie czuc zmeczenia ksiazka.A jakie zakonczenie!? Polecam!!

kolejna ksiazka, do ktorej podchodzilam dosyc sceptycznie - w koncu strasznie jest gruba. jakos sie jednak przemoglam przeczytalam w tempie ekspresowym i czulam niedosyt, ze to juz koniec.daje 5, bez dyskusji.

calkiem niezla, ale dla mnie tylko na jeden raz. co do opowiedzianej w ksiazce historii - jest troche naiwna, tak jak glowni bohaterowie, ale to w koncu ksiazka dla mlodziezy.wielkim minusem ksiazki jest sposob narracji - czas terazniejszy, pierwsza osoba liczby pojedynczej - poczatkowo sprawial, ze nie moglam sie wciagnac w ksiazke.

filmu nie widzialam, a co do ksiazki, to jestem mniej wiecej w polowie :) i jest super.ale tego samego autora czytalam tez "purpurowe rzeki" i moge powiedziec, ze ksiazka byla o wiele lepsza od filmu :) moze w tym przypadku jest tak samo.w kazdym razie, ksiazka jest warta polecenia :) i przeczytania

calkiem niezla, chociaz nie porwala mnie. fanom Grishama na pewno sie spodoba. :)ode mnie 4 :)

jedna z moich ukochanych ksiazek. czytalam ja juz wiele razy, polecam!

dla mnie - o wiele lepsza od filmu. polecam, szczerze :) mam pierwsze wydanie, z 1993 roku. tyle razy czytana ta ksiazka byla, ze okladka jest "lekko" podarta.