“Coś jej chodziło po głowie, ale nie umiała tego wyrazić; czuła, że wie, czuła, że rozumie, tylko ta wiedza i zrozumienie jej umykały, tak jak smak zapomnianego ciastka, zaginiony zapach dzieciństwa, coś, co jest gdzieś na krańcu świadomości, na końcu języka, ale i jest, i tego nie ma. A im bardziej się o tym myśli, tym bardziej to gdzieś znika, ucieka, ulotne jak myśl, jak sen, jak…”
“– Może zwyczajnie się przyznać? – Odpierdala ci? Zdurniałeś? Wyśmieją nas. – Ale to nad nami wisi jak miecz Domestosa! Damokles naprawdę się poważnie obraził, ale docenił fakt, że miecz został odkażony.”
“... jestem zwolennikiem słynnego filozofa, mojego współrodaka. Rzekł on: „Głupcy pytają innych, mądry człowiek pyta siebie samego“. Do widzenia.”
“Wiedli dobre, wspólne życie, tylko na początku popełnili błąd i nie uzgodnili, jak ono ma wyglądać.”
“‒ Pamiętaj, córeczko, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ‒ pocieszył mnie tata. Jak zawsze wierzył, że wszystko, co się dzieje, jest po coś. Tylko nie zawsze wiadomo po co.”
“Zawsze omijała portalowe wiadomości o tak zaskakujących tytułach jak Lekarz zobaczył kobietę z kotem i natychmiast wezwał pogotowie, bo zawsze potem, po kliknięciu na trzydziestą ósmą stronę artykułu, w którym na każdej stronie powtarzano dokładnie to samo, dowiadywała się, że lekarz wezwał karetkę, ponieważ dostał zawału, a kobieta nie miała z tym nic wspólnego, kot zresztą też nie. Ale fakt faktem, tytuł nie kłamał, lekarz rzeczywiście zobaczył kobietę z kotem, rzeczywiście wezwał też pogotowie, a że te dwa fakty nie były ze sobą powiązane, to pryszcz.”
“Zawsze uważała, że ciotki mają za mało znajomych, a miały ich rzeczywiście mało, bo były niezwykle inteligentne. Bycie niezwykle inteligentnym to spory kłopot. Ludzie cię nie lubią, a ty się w ich towarzystwie nudzisz. Nie masz ochoty fikać przy disco polo, oglądać przeróżnych dziwnych produkcji telewizyjnych, zwanych przez niektórych serialami, ani gadać o dupie tej czy innej gwiazdki. O ciuchach też. Same straty. Dodatkowo ciotki potrafiły w pięć minut przejrzeć każdego na wylot.”
“Daniel Adach był pisarzem. I był tutejszy. I to bardzo źle wyglądało. Ponieważ napisał kilka książek i był nawet w Wikipedii, ludzie się na niego wściekli. Tu się urodził, tu wychował, tu mieszkał. To było wręcz wredne! Zazdrościli mu, ale to by jakoś przeszło. Niestety było coś gorszego. Daniel im pokazywał, że się da. Kolegom z podstawówki, liceum, przedszkola i podwórka, tym siedzącym pod klatkami albo przed telewizorem pokazywał, że można coś osiągnąć, nawet będąc tutejszym, a to boli.”
“Kobiety są wredne. Nawet te miłe są wredne, bo nic ich tak nie cieszy jak jakaś paskudna katastrofa, która spotka byłego. To jest po prostu silniejsze od nich.”
“Taka pochopność w pisaniu jest teraz i częsta, i konieczna, ponieważ przepływ informacji to mgnienie, a jak nie jesteś pierwszy, to cię nie ma. Dziennikarze wolą więc napisać klikalną bzdurę niż nic, bo nic się nie klika, a bzdura ‒ jak najbardziej. Co ważne, bzdura generuje komentarze i reakcje! Więc z czym problem? Bzdura może być nawet pouczająca, bo ludzie się od razu rzucają z wyjaśnieniami, a to bywa pedagogiczne, nawet jeżeli jednocześnie jest hejtem.”
“Wojny wszak stanowiły zaprzeczenie intencji tych, którzy je wszczynali – wywoływano je z powodu chciwości i ambicji, ale prowadziły do zniszczenia i zubożenia. ”
“Wiadomo, że każdą opowieść trzeba zacząć tak, aby się chciało wiedzieć, co było dalej.”
“- A czy przy okazji ktoś może mi wytłumaczyć - Strup przełknął ślinę - co to takiego biblioteka i czemu się tego miejsca boję?”