Upiór w moherze

Iwona Banach
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 10 ocen kanapowiczów
Upiór w moherze
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 10 ocen kanapowiczów

Opis

Życie bibliotekarzy nie może być nudne – szczególnie jeśli odwiedzają ich nietypowi czytelnicy albo… sami bohaterowie! Pewnej nocy w bibliotece pojawia się jedna z literackich postaci, która prosi o pomoc. Podejrzewa, że autor opisujący jego przygody ma zostać zamordowany. Ta sytuacja nie jest mu na rękę, ponieważ po raz pierwszy w swoim literackim życiu czeka go scena miłosna.
Równolegle grupa pisarek i pisarzy próbuje znaleźć niebanalny pomysł na promocję swoich tytułów. Najciekawszym rozwiązaniem wydaje się im sfingowane zabójstwo. Zanim jednak uda im się tę ideę wdrożyć w życie, trafiają na innego mordercę. W miasteczku grasuje bowiem osobnik nazywany Upiorem w moherze.
Kto okaże się strasznym zabójcą?
Jak w śledztwie pomoże bohater literacki?
I czy doczeka się upragnionej sceny?

Przewrotna komedia kryminalna o zagubieniu w rzeczywistości, przełamywaniu stereotypów i niemal książkowych morderstwach.
Data wydania: 2024-03-13
ISBN: 978-83-8274-400-2, 9788382744002
Wydawnictwo: Dragon
Kategoria: Komedia kryminalna
Stron: 320
dodana przez: Danuta_Chodkowska

Autor

Iwona Banach Iwona Banach
Urodzona w 1960 roku w Polsce (Bolesławiec)
Pisarka i tłumaczka, ukończyła filologię romańską na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz resocjalizację na Akademii Pedagogiki Specjalnej. Tłumaczy literaturę z języków francuskiego i włoskiego, autorka 10 powieści ( tym sześciu komedii kryminal...

Pozostałe książki:

Niedaleko pada trup od denata Głodnemu trup na myśli Stara zbrodnia nie rdzewieje Królowa Śniegu nie żyje Klątwa utopców Do zakopania jeden trup Geriatryczne biuro śledcze Lokator do wynajęcia Gdzie diabeł nie może, tam trupa pośle Morderstwo na śniadanie Wigilia ze skutkiem śmiertelnym Czarci krąg Białe święta, zimny trup Pewnej zimy nad morzem Szczęśliwy pech Świąteczne duchobranie Chwast Seks, książki i pieniążki Upiór w moherze Maski zła Zajazd pod Szalonym Mnichem Wakacje z truchłami Kocha, lubi, morduje Śmierć na blogowisku Rzeźnik Gnomon i tajemnica starego domu Tango z rożnem Pocałunek Fauna Wieczór kawalerski Za drzwiami Agatowa komnata Gość Papieża Kosmitek Mistycy i magowie Tybetu Tarnowskie Góry kryminalnie Florencka gra Gość papieża Rodzicielstwo i dzieciństwo w rozwoju dziejowym
Wszystkie książki Iwona Banach

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, a co zbierze ktoś, kto sieje zamęt?

WYBÓR REDAKCJI
15.04.2024

Uprawianie gatunku takiego jak komedia kryminalna jest według mnie trudną sztuką. Czytelnicy nie tylko różnią się wrażliwością, co każdy z nas ma odmienne poczucie humoru. To, co jednych bawi do łez, u innych wywołuje zniesmaczenie. Ja również miałam nieudane przygody z tym gatunkiem, nie zawsze czułam bluesa, czytam jednak tak dużo, że mam już sw... Recenzja książki Upiór w moherze

@jorja@jorja × 23

Nie ukrywamy, że uwielbiamy twórczość Iwony Banach, a jej książki bierzemy w ciemno. Dlatego,...

26.03.2024

Nie ukrywamy, że uwielbiamy twórczość Iwony Banach, a jej książki bierzemy w ciemno. Dlatego, gdy zaproponowano nam objęcie patronatem najnowszej pozycji literackiej tejże autorki -nie zastanawialiśmy się ani chwili! „Upiór w moherze", to kolejna kapitalna, do zachichotania, ale też zmuszająca do refleksji książka ukazana nakładem wydawnictwa Drag... Recenzja książki Upiór w moherze

@g.sekala@g.sekala × 11

Moher, upiór i pisarski świat ;)

3.04.2024

Na każdą kolejną premierę komedii kryminalnej Iwony Banach czekam z niecierpliwością i jest moją ulubioną pisarką! „Upiór w moherze” urzekł mnie od razu okładką w przesłodzonym różowym kolorze, którego osobiście nie cierpię :) A intuicja mi podpowiadała, że lektura będzie odlotowa. Pisarki Marta, Gośka i Grażyna próbują znaleźć ciekawy pomysł na ... Recenzja książki Upiór w moherze

Upiór i ci inni

16.03.2024

"I śmiech niekiedy może być nauką, Kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa". (Ignacy Krasicki - Monachomachia, Pieśń V) Te słowa mogłyby być mottem twórczości Iwony Banach, która jest pisarką mającą swój własny, rozpoznawalny i niepodrabialny styl, a pisze tak, że albo sięją lubi, albo nie. Ja - lubię. Uwielbiam jej poczucie humoru, szalone i a... Recenzja książki Upiór w moherze

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Gosia
2024-04-04
10 /10

„Upiór w moherze” Iwony Banach to zdecydowanie książka dla tych, którzy przy czytaniu lubią się nieco pośmiać, niebanalny humor i skomplikowane zagadki kryminalne. Komedia kryminalna to gatunek, który uwielbiam! Zawiera on bowiem wszystko, co w książkach kocham. Zagadka kryminalna, którą mogę rozwiązywać, odkrywając kolejne mroczne sekrety – jest, duża dawka dobrego humoru, który naprawdę potrafi spowodować niekontrolowane wybuchy śmiechu podczas czytania – jest! Czego więc chcieć więcej, ta książka jest po prostu świetna!

Gabrysia i Marcin są bibliotekarzami w Tęczowie, gdzie pewnej nocy do ich biblioteki zgłasza się Samuel Kaszak, który jest głównym bohaterem książek autora – Daniela, twierdzi on bowiem, że jego twórca ma zostać zamordowany!

Czytając książkę lawirujemy między fikcją, a rzeczywistością. Autorka zabrała nas nieco za kulisy tworzenia autorów, promocji książki i pokazała wszystko z nieco innej perspektywy tworząc przy tym zabawną, ale i dającą do myślenia historię.

Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas czytania, muszę szczerze przyznać, że autorka jest chyba mistrzynią w tym gatunku! Ja jej pióro uwielbiam i z przyjemnością będę sięgała po kolejne jej książki, a „Upiór w moherze” bardzo serdecznie polecam!



× 3 | link |
ME
@menia71
2024-04-04
7 /10
Przeczytane

Niewielkie miasteczko - Tęczów jest zastraszane przez Upiora w moherze, terroryzowane niesamowitymi historiami wyssanymi z palca. On powoduje zamęt w różnych dziedzinach życia mieszkańców.
"To miasteczko ma takiego upiora, na jakiego zasługuje!" (str. 232)
...
Gabi pracuje w bibliotece. Od jakiegoś czasu musi znosić wredotę niedoszłej teściowej.
Aż pewnego wieczoru, gdy pracowali z Marcinem, przyszedł tu Samuel - bohater - byt literacki (serio 😂) z informacją, że ktoś chce zabić autora. Jego autora. Mieszkającego w tym miasteczku. Poszli więc na rekonesans.
...
Trzy autorki (Marta, Grażyna i Gośka), jeden autor (Daniel). Pomysł na promocję. Nietypowy. Morderczy. Co z niego wyszło?
Nie to, co było zaplanowane.
...
Policja działała zgodnie z procedurami.
Ekipa mieszana (literacko-biblioteczno-policyjna) po swojemu.
Dwie starsze panie także się nie obijają.
A i inni nie próżnują.
😂😂😂
Niezwykle barwną postacią w tej opowieści był...Samuel. Ciekawych charakterków i osobowości (czy osobliwości) też nie brakowało oczywiście.
A wyjaśnienie całego zamieszania...

Jak zwykle przy lekturze autorki bawiłam się świetnie😀

× 1 | link |
@ewelinasieradzka0106
@ewelinasieradzka0106
2024-04-24
9 /10

UPIOR W MOCHERZE
@zastroniec
@wydawnictwo_dragon

Komedia kryminalna - lubicie, czytacie?
Ja lubię od czasu do czasu sięgnąć po taką książkę.

A co byście powiedzieli, gdybyście pracowali w bibliotece i odwiedził by Was bohater jednej z historii z prośbą o pomoc.?

"-O ja pierdole!
Jak jest szansa, że się oboje czymś podtruliśmy i mamy halucynacje albo że śni nam się ten sam sen?
-Spora i żadna zarazem. W życiu nie uwierzę w bohatera literackiego, który lata po bibliotekach i chcę ratować swojego autora."

Iwona stworzyła historię, która zawiera w sobie tak wielką ilość absurdu, że aż nie da się jej nie lubić. Wręcz mistrzowska kreacja bohaterów, sprawiła że nie mogłam oderwać się od lektury. Ciekawa i dosyć pokręcona intryga, pełna pokreconych zwrotów akcji, zabawnych sytuacji i czarnego humoru.Dialogi sprawiły, że czytałam z uśmiechem na na twarzy. Pod przykrywką sporej dawki humoru pokazała relacje rodzinne, w szczególności mama i syn, wredną niedoszłą teściową, hejterzy w sieci oraz grupa pisarzy i ich metody, na to aby wybić się w gąszczu tak wielu, nowości wydawniczych. Ale nie zabraknie nam tutaj trupów, morderców i poszukiwań.
Każdy tutaj znajdzie coś dla siebie. Powiem szczerze, że bawiłam się wyśmienicie. Dodam jednak, że autorka bardzo wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Nie mogę się doczekać, czym mnie zaskoczy w kolejnej swojej powieści, której będę gorąco wypatrywać.
Wszystkim fanom komedii kryminal...

| link |
AJ
@kontakt_23
2024-04-26
10 /10
@g.sekala
2024-03-26
10 /10
Przeczytane
@jorja
2024-04-15
6 /10
Przeczytane
@beatazet
2024-03-16
8 /10
Przeczytane
@zanetagutowska1984
2024-04-03
10 /10
Chcę przeczytać
@maciejek7
2024-03-12
7 /10
Przeczytane kryminał z humorem Legimi
@Danuta_Chodkowska
2024-03-15
7 /10
Przeczytane Kryminał z przymrużeniem oka Posiadam

Cytaty z książki

Taka po­chop­ność w pi­sa­niu jest teraz i czę­sta, i ko­niecz­na, po­nie­waż prze­pływ in­for­ma­cji to mgnie­nie, a jak nie je­steś pierw­szy, to cię nie ma. Dzien­ni­ka­rze wolą więc na­pi­sać kli­kal­ną bzdu­rę niż nic, bo nic się nie klika, a bzdu­ra ‒ jak naj­bar­dziej. Co ważne, bzdu­ra ge­ne­ru­je ko­men­ta­rze i re­ak­cje! Więc z czym pro­blem?
Bzdu­ra może być nawet po­ucza­ją­ca, bo lu­dzie się od razu rzu­ca­ją z wy­ja­śnie­nia­mi, a to bywa pe­da­go­gicz­ne, nawet je­że­li jed­no­cze­śnie jest hej­tem.
Ko­bie­ty są wred­ne. Nawet te miłe są wred­ne, bo nic ich tak nie cie­szy jak jakaś pa­skud­na ka­ta­stro­fa, która spo­tka by­łe­go. To jest po pro­stu sil­niej­sze od nich.
Da­niel Adach był pi­sa­rzem. I był tu­tej­szy. I to bar­dzo źle wy­glą­da­ło. Po­nie­waż na­pi­sał kilka ksią­żek i był nawet w Wi­ki­pe­dii, lu­dzie się na niego wście­kli. Tu się uro­dził, tu wy­cho­wał, tu miesz­kał. To było wręcz wred­ne! Za­zdro­ści­li mu, ale to by jakoś prze­szło. Nie­ste­ty było coś gor­sze­go. Da­niel im po­ka­zy­wał, że się da. Ko­le­gom z pod­sta­wów­ki, li­ceum, przed­szko­la i po­dwór­ka, tym sie­dzą­cym pod klat­ka­mi albo przed te­le­wi­zo­rem po­ka­zy­wał, że można coś osią­gnąć, nawet będąc tu­tej­szym, a to boli.
Za­wsze uwa­ża­ła, że ciot­ki mają za mało zna­jo­mych, a miały ich rze­czy­wi­ście mało, bo były nie­zwy­kle in­te­li­gent­ne. Bycie nie­zwy­kle in­te­li­gent­nym to spory kło­pot. Lu­dzie cię nie lubią, a ty się w ich to­wa­rzy­stwie nu­dzisz. Nie masz ocho­ty fikać przy disco polo, oglą­dać prze­róż­nych dziw­nych pro­duk­cji te­le­wi­zyj­nych, zwa­nych przez nie­któ­rych se­ria­la­mi, ani gadać o dupie tej czy innej gwiazd­ki. O ciu­chach też. Same stra­ty. Do­dat­ko­wo ciot­ki po­tra­fi­ły w pięć minut przej­rzeć każ­de­go na wylot.
Za­wsze omi­ja­ła por­ta­lo­we wia­do­mo­ści o tak za­ska­ku­ją­cych ty­tu­łach jak Le­karz zo­ba­czył ko­bie­tę z kotem i na­tych­miast we­zwał po­go­to­wie, bo za­wsze potem, po klik­nię­ciu na trzy­dzie­stą ósmą stro­nę ar­ty­ku­łu, w któ­rym na każ­dej stro­nie po­wta­rza­no do­kład­nie to samo, do­wia­dy­wa­ła się, że le­karz we­zwał ka­ret­kę, po­nie­waż do­stał za­wa­łu, a ko­bie­ta nie miała z tym nic wspól­ne­go, kot zresz­tą też nie. Ale fakt fak­tem, tytuł nie kła­mał, le­karz rze­czy­wi­ście zo­ba­czył ko­bie­tę z kotem, rze­czy­wi­ście we­zwał też po­go­to­wie, a że te dwa fakty nie były ze sobą po­wią­za­ne, to pryszcz.
Dodaj cytat