Nie była to książka, po której odłożeniu przeplnia Cię uczucie "wow, to było coś" czy wpadasz w książkową depresję. Nie. Jednakże to urocza opowiastka, idealna do czytania przy choince, choć przez ciepły klimat Alabamy raczej trudno odczuć świąteczna atmosferę czytając ją nawet na naszej szerokości geograficznej 🙂 Spodziewałam się tego, jak ta...