Pożyczona i przeczytana za namową koleżanka, fanki mafijno-gagnsterskich klimatów. Niesamowita, klasyka, podstawa. Ach, Mamo, dlaczego nie urodziłam się w Rodzinie?
Akcja toczy się w JEDNYM pokoju. Jednym. I jak tu nie kochać Kinga? Wnikliwa analiza psychiki praktycznie skazanej na śmierć i zapomnienie młodej kobiety. Przeczytałam ją w jedno popołudnie, w poczekalni u lekarza (ach, te nasze polskie kolejki...). Polecam.
Spodziewałam się po tej książce... sama nie wiem, czego. Może długich opisów Kraju Kwitnącej Wiśni w okresie przełomu... ogólnie jednak bardzo ciekawa, motywuje do działania i nie załamywania się wobec przeciwności losu - skoro młoda Japonka w imię swoich marzeń i ideałów zdołała pokonać skostniałą tradycję i ludzką mentalność, my również nie powin...
Nie wiem dlaczego, ale te krótkie opowiadania wydawały mi się sto razy lepsze od niektórych jego książek... Z ulubionych... "Ostatni szczebel w drabinie", zdecydowanie. Cały czas serce waliło mi jak oszalałe, a ręce trzęsły, tak nie mogłam doczekać się końcówki i wyjaśnienia losów dziewczyny C:
Założę się, że pomyliłam tytuły==": "Popsy", "Mają tu kapelę jak wszyscy diabli", a zwłaszcza "Przepraszam, to nie pomyłka" - takie zakończenie byłoby ostatnim, jakiego się spodziewałam...
Jak dla mnie klasyk, podstawowa pozycja w bibliotece każdego wielbiciela twórczości Kinga. Świetnie zbudowane napięcie (prawie jak u Hitchcocka... najpierw był trup, potem napięcie już tylko rosło^^), przemyślane i niebanalne postacie a także wnikliwa analiza ich przeżyć psychicznych... King w najlepszej formie.
Niemal tak dobra, jak moja ulubiona "Gra Gerarda". Nie był to typowy horror, jednak wciągnęło mnie przedstawienie postaci, tytułowej bohaterki, Dolores. Nie spodziewałam się po tej książce wiele i poczułam się naprawdę mile rozczarowana. Polecam.
King po raz kolejny pokazał, że jest mistrzem w kreowaniu ciekawych postaci - na początku, kiedy fabuła dopiero zaczynała się zawiązywać, czytałam ją tylko dla tytułowej bohaterki. Niemniej jednak polecam wszystkim wielbicielom Kinga, na pewno się nie zawiodą.
Prawdopodobnie wieloletnie czytanie horrorów spaczyło moją wyobraźnię, ale ta książka jakiegoś gwałtownego dreszczyku u mnie nie wywołała. Całkiem przeciętne, można podciągnąć pod klasykę, jest tam wszystko, czego tradycyjny horror wymaga. Niestety dla mnie, oczekującej ścian spływających krwią niewinnych ofiar, to nie wystarcza. Czytało się przyje...