Tak jak kolega napisał: czytadło do pociągu. Nie powiem - wciąga, ale o ile inne książki Crichtona wydawały mi się w miarę dobrze podparte teoriami naukowymi, to w tym przypadku autor chyba sobie pofolgował w wymyślaniu wątku. I nie mówię tu o fantazji właściwej powieści s-f, tylko o braku logiki i uzasadnienia niektorych zdarzeń. W zasadzie teoria...