Avatar @Suzbook.e

@Suzbook.e

3 obserwujących. 8 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 14 godzin temu.
suzbook.e
Napisz wiadomość
Obserwuj
3 obserwujących.
8 obserwowanych.
Kanapowicz od ponad 3 lat. Ostatnio tutaj około 14 godzin temu.

Cytaty

Będzie jeszcze ktoś. Czuję, że musi być. Nierealny jak ze snu, ale przywołujący realne zdarzenia. Boję się go trochę. Nie potrafię go jeszcze opisać. Będzie powoli wyłaniał się z mroku. Przyleci cicho i wywoła najtrudniejsze wspomnienia i najgorsze sny. Wiem, że przyjdzie na pewno...
Jeśli coś nie gra, to w większości zaczynamy się obwiniać i oskarżać. Nie jesteśmy jeszcze społeczeństwem idealnym.
Życie pochodzi z jednego pnia i jego odłamy nie dorównują pierwowzorowi.
Może ktoś wreszcie zamknął ten worek zła i dobrze zawiązał.
Czy można być gotowym na śmierć najbliższych albo swoją własną? Zapewne tak, jeśli przychodzi o czasie, jak wieczór po pełnym zdarzeń dniu, ale nie wtedy, gdy ciemność podstępnie nastaje w samo południe.
Ilu ludzi oprawiono? Ile wspomnień schowano do skarbców, zamknięto w tajemnych skrytkach, ile jest w tej chwili czytanych? Ilu ludzi wokół nie jest świadomych, że brakuje im połowy życia?
Może słyszę swoje imię tak, jak słyszymy śpiew wiatru: bo w rzeczach bezsensownych chcemy odnaleźć sens.
- Niestety w pewnym momencie życia i tak cię dopadnie gdzieś, w jakimś ciemny zaułku. Powie ci, co o tobie myśli, zabierze twoją czarną pelerynę, zarzuci kapelusz, połamie pióro, a na koniec da ci bezceremonialnie w ryj - dodał Ryszard, który w takich momentach nie unikał dosadnych porównań.
- Uhm, cóż za pyszna metafora - zakpiła Śmierć
Ludzie, chłopcze, są zwierzętami stadnymi i manifestują swoją przynależność do stada, jak tylko mogą. Nawet pustelnik, który z założenia żyje sam, wygląda tak, by każdy wiedział, że to pustelnik. Zobacz. Młodzież obnosząca się swoją krytyką konsumpcyjnego stylu życia, wykrzykująca na ulicach hasła typu: ,, Nie damy się wbić w żaden mundurek!", ubiera się identycznie jak współbracia w walce o swoją niezależność.
Jak stwierdził Tomasz - świat oszalał. Odwrócił się plecami do tego, co przyjemne, magiczne i jednocześnie zgubne. I po co? Dla złudnej wiary w szczęście i sukces, mające mieć swoje źródło w nienaturalnie białych zębach ? Świat oszalał.
Chłopak pielęgnował w sobie to przedziwne uczucie, które sukcesywnie wygasa w każdym z nas po latach życiowych doświadczeń - uczucie tlącej się nadziei na niezwykłe, a przynajmniej niepospolite życie.
W chwili zawarcia małżeństwa Bóg dokonuje ścisłego zjednoczenia małżonków, stwarza ich na nowo. Przechodzą oni z jednego sposobu bytowania w kolejny, nowy, zupełnie inny.
Bóg zawiera przymierze z nowożeńcami, deklarując pełną opiekę, bezgraniczne wsparcie, gwarantując trwałość, oczekując współpracy.
Cały Kościół to ogromna rzeczywistość, bardzo rozciągnięta, w niektórych miejsca trochę osłabiona przez nasze grzechy. Jednak ilekroć, gdzieś jacyś młodzi ludzie stają przed ołtarzem, ślubują sobie i Bogu, cała wielka struktura Kościoła otrzymuje nową, mocną łatkę, nowe ogniwo, bardzo mocno wzmacniające całość.
Kobieta jest superdelikatna i nie jest to jej wadą, tylko z jednej strony jest to inność, z drugiej - element natury płci pięknej. Jeżeli coś jest piękne, to jednocześnie jest zawsze bardzo delikatne, niezmiernie wrażliwe.
Mocno pamiętamy o przygotowaniu posiłków, obowiązkach w pracy, godzinach odwiezienia dzieci na korepetycje, do szkoły muzycznej, na basen, na naukę języka, do klubu jeździeckiego, pamiętamy o wymianie oleju, opon, klocków hamulcowych w samochodzie, pielęgnujemy trawniki, kwietniki, naprawiamy ogrodzenia, dachy, ale nie mamy czasu i sił na łagodność, uprzejmość, delikatność...
Przychodzi w życiu taki czas, że człowiek zaczyna się zastanawiać, po co żyje. Co ma jeszcze do zrobienia? Do zaoferowania? Czym może jeszcze zaskoczyć wszystkich dookoła? Myślałem, że mnie już nic nie spotka. Żyłem z dnia na dzień taj, by to mnie było dobrze, nie myślałem o innych, nie zajmowałem się przyszłością.
[...] nawet Feniksy potrzebują popiołów, z których mogłyby wstać.
W jednej chwili patrzył jej w oczy.
Mogę zrobić coś lepszego ze swoim życiem niż umrzeć.
W następnej już go nie było.
To taka gra, rozumiesz? Grają w nią z nami, bo nie mają nic do stracenia.
Skoro się już urodziłeś, to nie po to, żeby żyć w nieskończoność.
Człowiek może w pełni rozwinąć swoje człowieczeństwo, zaistnieć na podobieństwo Boga tylko wówczas, jeśli ma kogo kochać i za kogo z miłości oddawać życie.
Jesteśmy doskonali w pojedynkę, a jednak ciągle brakuje nam ,owej ,,pomocy"
Spojrzałam na niego i przez moment zastanowiłam się, czego ja tak naprawdę nie widzę w tej swojej trawie. Może ta u sąsiada jest bardziej zielona, ładniejsza, piękniejsza, ale ta jest moja...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl