„(...) będzie to bardzo owocny rok” - wywiad z K.E. December

Pierwsze pomysły zapisywała w zeszycie, który chowała pod poduszką. Wrodzona nieśmiałość nie przeszkodziła jej jednak w napisaniu gorącego mafijnego romansu. Poznajcie bliżej K.E. December. 

Książka „Costello Brothers. Zemsta” jest Pani samodzielnym debiutem, ale to nie jest pierwszy raz, kiedy publikuje Pani dla szerszej publiczności. Proszę nam opowiedzieć o swojej drodze pisarskiej, jak to się stało, że jest Pani aktualnie w tym miejscu?

Moja przygoda z pisaniem zaczęła się ponad dwanaście lat temu. Wtedy zapisywałam pomysły, tylko do zeszytu, który ukrywałam pod poduszką, bojąc się, że ktoś mógłby to przeczytać. Koleżanki mówiły na mnie dzikus (śmiech), bo zawsze byłam bardzo wstydliwa i łatwiej było mi o emocjach pisać, niż mówić. W pewnym stopniu do tej pory mi to zostało. Choć już nie jestem aż takim dzikusem, to wciąż wolę pisać, niż mówić. Dlatego półtora roku temu postanowiłam opublikować jedną z prac na platformie Wattpad i zrozumiałam, że pisanie dla szerszego grona osób jest tym, co chcę w życiu robić.

Kto był lub jest Pani największą inspiracją książkową? Jakie książki lubi Pani czytać prywatnie?

Wszystko zależy od mojego nastroju, jednak najbardziej lubię czytać romanse oraz książki fantasy. A moja inspiracją, była Stephenie Meyer. To „Zmierzch” był pierwszą książką, którą przeczytałam z własnej woli.

„Costello Brothers” to popularny ostatnio romans mafijny. Skąd decyzja o pójściu w ten motyw? Czy świat mafii to wdzięczny temat?

To prawda, teraz na rynku jest wysyp romansów mafijnych, przez co ciężko jest napisać coś oryginalnego. Jednak to jeden z moich ulubionych motywów, więc nie mogłam się powstrzymać i postanowiłam napisać własną mafijną historię.

Jak się zdobywa materiały do takiej książki? Czy zagłębiała się Pani w mafijny świat?

Od dawna interesuję się mafią. Oglądam dokumenty, wywiady oraz czytam wiele książek na ten temat. Choć muszę przyznać, że na potrzeby fabuły „Costello Brothers” niektóre fakty lekko zmieniłam, to jednak starałam się, żeby nic za bardzo nie odbiegało od realizmu.

Wydaje Pani pod pseudonimem. Skąd taka decyzja?

Początkowo chciałam być anonimowa, dlatego zaczęłam publikować prace pod pseudonimem. To chyba ta część wstydliwości, która we mnie została, bała się krytyki. Teraz to się zmieniło i myślę, że z czasem wydam coś pod swoim imieniem i nazwiskiem.

Nie będziemy zdradzać tożsamości, ale nasi czytelnicy chętnie poznaliby Panią bliżej. Proszę nam zdradzić kilka ciekawostek na swój temat.

Na co dzień jestem żoną i matką dwóch uroczych chłopców. Uwielbiam podróże i dobre filmy. Obejrzałam już chyba wszystkie możliwe seriale i ciągle mi mało, w szczególności tych z Marvela, bo jestem fanką tego uniwersum.

Wiemy, że „Costello” ma być trylogią. Kiedy możemy się spodziewać dalszych części i co dalej w planach?

Prace nad drugą i trzecią częścią już trwają. Obie premiery będą w 2022 roku, niestety jeszcze nie mogę zdradzić kiedy. Ogólnie będzie to bardzo owocny rok, bo jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, to będziecie mogli przeczytać aż osiem książek mojego autorstwa.

Katarzyna Załęska

Korekta: Gabriela Danel