21 marca obchodzimy Światowy Dzień Poezji. Według UNESCO, inicjatora tego święta, ma „ono dać nowy impuls, aby docenić poezję oraz poprzeć krajowe, regionalne i międzynarodowe ruchy poetyckie”. Obecność tego dnia w kalendarzu skłoniła mnie do przemyśleń, jak to jest u nas z poezją? Czy cieszy się popularnością, a może jest jednak passe? Odpowiedzi na to pytanie poświęciłam artykuł zatytułowany „Niektórzy lubią poezję”.
Teraz chciałabym się skupić na współczesnych twórcach, a konkretnie na konkursach poetyckich, dzięki którym mogą oni rozwijać skrzydła i swój talent. Konkursów dla młodych (i nie tylko) poetów w naszym kraju odbywa się całkiem sporo. Pozwólcie, że przedstawię Wam kilka z nich.
Jej pomysłodawczynią była sama poetka. W swoim testamencie pozostawiła specjalny zapis, w którym zobowiązała swoich spadkobierców do utworzenia takiego konkursu. Tę doroczną nagrodę literacką przyznaje Fundacja Wisławy Szymborskiej za książkę poetycką wydaną po polsku w roku poprzedzającym jej przyznanie. O nagrodę walczą tomy poezji wydane oryginalnie w języku polskim lub w przekładzie na polski. Książki mogą zgłaszać sami autorzy, wydawnictwa, instytucje kultury, media zajmujące się literaturą i członkowie kapituły. Zwycięzca otrzymuje 200 tysięcy złotych i jest to najwyższa finansowo nagroda literacka przyznawana w Polsce. Warto też wspomnieć, że w przypadku przekładu poezji polskiej, jego autor otrzymuje dodatkowo 50 tys. złotych. Do tej pory jej laureatami zostali: Krystyna Dąbrowska, Łukasz Jarosz, Julia Hartwig, Roman Honet, Jacek Podsiadło, Jakub Kornhauser, Marcin Sendecki, Julia Fiedorczuk i Marta Podgórnik. W roku 2020 nagroda nie została przyznana.
Organizatorem tego konkursu jest Stowarzyszenie Literackie im. K. K. Baczyńskiego. Jego jury wyróżnia tylko utwory wcześniej nienagrodzone, niepublikowane ani niezgłoszone do publikacji. Na liście jego laureatów aż roi się od nazwisk mało znanych, co może być frajdą dla miłośników poezji, którzy dzięki takim konkursom jak ten mogą poznawać i odkrywać nowe oblicza współczesnej poezji.
Jest to konkurs organizowany przez dwumiesięcznik literacki „Topos”. Odbywa się on w Sopocie co dwa lata, począwszy od 1997 roku. Rainer Maria Rilke nieprzypadkowo jest jego patronem. W czerwcu 1989 roku poeta przebywał w tym nadmorskim kurorcie i najprawdopodobniej właśnie tu powstały trzy Wizje Chrystusa drugiej edycji pt. „Kościół z Nago”, „Ślepy chłopiec” i „Zakonnica”. Również tu autor rozpoczął prace nad tzw. „
Dziennikiem Schmargendorfskim”, z którego pochodzi znany wiersz pt. „Wnuczek”. Mnogość nazwisk zamieszczonych na corocznych listach laureatów pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Polska poezja współczesna naprawdę ma się dobrze.
4. Ogólnopolski Konkurs Poetycki Jesienna Chryzantema
Jest to stały ogólnopolski konkurs poetycki dla młodych poetów zainspirowanych myślą patriotyczną i religijną. Jego pierwsza edycja odbyła się w 1975 roku z inicjatywy młodych poetów. Organizacji tego wydarzenia podjął się płocki oddział Stowarzyszenia Pax (dzisiejsze Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”). Pierwsza edycja zorganizowana została z myślą o autorach- amatorach z województwa płockiego, w 1976 roku konkurs rozszerzył zasięg na obszar całego Mazowsza, od 1977 roku jest konkursem ogólnopolskim. Jego celem jest promocja i fachowa ocena twórczości młodych poetów.
To konkurs organizowany przez Centrum Kultury Dwór Artusa w Toruniu i Urząd Miasta Torunia. Do 2019 roku odbyły się 33 edycje tego konkursu. Jedni z bardziej znanych jego laureatów to: Jacek Dehnel i Przemysław Owczarek
Ta krótka lista to tylko mały wyimek wydarzeń literackich poświęconych polskiej poezji współczesnej. Nie da się ukryć, że mnogość takich imprez napawa optymizmem i tylko utwierdza w przekonaniu, że poezja w Polsce ma się całkiem dobrze.
A jak to jest z Wami? Interesujecie się tym, co piszczy w poetyckim światku? Śledzicie takie wydarzenia? Ciekawa jestem, co myślicie na ten temat? Poezja jest modzie czy passe? I jak uczcicie jej święto?
Dorota Skrzypczak