Też tak czasem mam, że nie chce mi się czytać. U mnie to jednak szybko mija. Samo. Wystarczy przeczekać. Może potrzebna jest taka naprawdę dobra suprerksiążka z gatunku, który lubisz najbardziej. Mnie ostatnio urzekło "Gorzko, gorzko" Joanny Bator...