Adam Bahdaj

Autor, zmarł w 1985 (żył 67 lat) 348 czytelników
Zostań fanem autora: × 2
7.2 /10
291 ocen z 33 książek,
przez 147 kanapowiczów
Urodzony 2 stycznia 1918 roku w Polsce (Zakopane)
Pseudonim  Jan Kot, Dominik Damian.
Polski pisarz, tłumacz z języka węgierskiego. Studiował na Wydziale Prawa UJ w Krakowie i w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. 
Uczestnik Kampanii wrześniowej. W czasie II wojny światowej był kurierem tatrzańskim. 
W czasie wojny działacz też w Polonii na Węgrzech. W 1945 powrócił do kraju. 
Debiutował tomem poezji "Iskry spod młota" pod pseudonimem Jan Kot. 

Bahdaj jest znany głównie z powieści dla dzieci i młodzieży. W plebiscycie czytelników "Płomyka" i "Świata Młodych" na najpopularniejszego pisarza otrzymał w 1970 "Orle Pióro", a w 1974 - nagrodę Prezesa Rady Ministrów za całokształt twórczości dla dzieci i młodzieży. 
W latach 1988-1992 w łódzkim Se-ma-forze zrealizowano 26 odcinkowy animowany serial lalkowy Mały Pingwin Pik-Pok wg książki Adama Bahdaja. Bohaterem jest pingwinek, który ma dość siedzenia na Wyspie Śnieżnych Burz i postanawia zwiedzić świat. 
Powieści sensacyjne pisał pod pseudonimem Dominik Damian. 
Jest ojcem Marka Bahdaja, scenarzysty filmowego.
Publikuje również jako:
Dominik Damian

Książki

Wąsik
Wąsik
Adam Bahdaj

Bahdaj jest autorem wielu utworów pisanych prozą dla dzieci. Do tego zbioru należy tytułowy Wąsik wydany po raz pierwszy w 1964. Książka zilustrowana przez Barbarę Dutkowską zawiera czarno-białe gra...

Zbójnicka droga
Zbójnicka droga
Adam Bahdaj
Cykl: Trzecia granica, tom 1

"- Uciekamy - powiedział Jędrek Bu­kowy do Mrowcy. Ten spojrzał na niego uważniej. Przymrużył oczy i mruknął jakby do siebie: - Jak chcesz, ale ja nie ociekam. Nie ma głu­pich. Bukowy uśmiechnął się...

Cytaty

Oczywiście, dla rodziców po to jedynie wychodzimy, żeby się przeziębić, a potem wysłuchiwać: "A widzisz, a mówiłam, żebyś mnie słuchała, to nie dostałabyś kataru." Tak jakby katar nic nie robił, tylko czyhał na zdrowie.
Dni w Nieborzu dzielą się na dni pogodne i niepogodne. W pogodne dni wszyscy siedzą na plaży, w niepogodne w kawiarni (...).
Wszystko w Nieborzu jakoś się dzieli. Nawet letnicy i wczasowicze dzielą się na takich, którzy mają porażenie słoneczne pierwszego, drugiego lub trzeciego stopnia.
Wczasy rodzinne polegają chyba głównie na tym, że dzieci zatruwają życie rodzicom, a rodzice dzieciom.
Noc już zapadła głęboka, kiedy Martin Lobb z szeryfem zbliżali się do rancza Santa Clara. Po burzliwym dniu niebo było czyste, wysokie. Mleczna Droga połyskliwą pręgą przecinała nieboskłon, a nad wzgórzami stały gwiazdy w migotliwej rozsypce.

Komentarze