Cytaty Douglas Adams

Dodaj cytat
-Jeszcze żyjemy, choć jesteśmy na najlepszej drodze do śmierci!
- Też dobrze.
- Co?
- Komu może się przydać twoje życie? Kiedy widzę co z nim zrobiłeś, przychodzi mi chęć, aby zacząć mówić na ciebie "Marnotrawiusz".
- Człowieku, przecież byłem prezydentem Galaktyki!
- Ojojoj! To ma być robota dla Beeblebroxa?
- Moment! Samodzielnym prezydentem, rozumiesz! Całej Galaktyki!
- Zarozumiały drobny megawypirdek.
Problem z większością środków transportu polega na tym, że nie są warte związanego z nimi zachodu.
Na Ziemi - kiedy jeszcze istniała, nim ją zniszczono, by zrobić miejsce nowej hiperprzestrzennej trasie szybkiego ruchu - istniał problem samochodów. Ludzie godzili się z wieloma niewygodami, wyciągając z ziemi, gdzie był bezpiecznie schowane, olbrzymie ilości czarnego, lepkiego błota, przerabiając je na smołę, by zakryć kolejne połacie ziemi, spalając je, by zapełnić dymem powietrze, i wylewając resztki do mórz. Niewygody te przeważały nad korzyściami płynącymi z możliwości szybkiego przenoszenia się z miejsca na miejsce. Zwłaszcza że tam, dokąd się dotarło, w wyniku wymienionych przed chwilą działań, wyglądało podobnie jak tam, skąd się przybywało, to znaczy, ziemia była przykryta smołą, powietrze wypełnione dymem, a rzeki prawie całkiem pozbawione ryb.
Ściany miał zrobione ze stali. Jedną pomalowano charakterystyczną chorobliwą bladą zielenią, której używa się w szkołach, szpitalach i domach wariatów, by utrzymać pensjonariuszy w stanie stałego półotępienia...
Każda znacząca cywilizacja galaktyczna przechodzi przez trzy wyraźnie od siebie oddzielone etapy. Są to: walka o życie, dążenie do wiedzy i parcie do wyrafinowania, znane też jako fazy "Co?", "Dlaczego?" i "Gdzie?".
Faza pierwsza charakteryzuje się pytaniem: "Co by tu można zjeść?", druga pytaniem: "Dlaczego jemy?", a trzecia pytaniem: "Gdzie jest najlepsza kuchnia?".
- Sześć razy dziewięć. Czterdzieści dwa.
- Otóż to. Nic więcej nie będzie.
Wszechświat, jak już wcześniej wspomniano, jest tak niewyobrażalnie wielki, że jego rozmiary mogą wywołać zawroty głowy. Większość istot myślących chętnie o tym zapomina w imię świętego spokoju.
Czasem następują jednak w życiu takie momenty, że niezależnie od tego, jaki ma się rodzaj przemiany materii, trzeba wziąć głęboki wdech.
Dobry wieczór – zamuczało zwierzę, siadając ciężko na zadek. – Jestem daniem dnia. Czy mogłobym zainteresować państwo niektórymi moimi częściami? – Zwierzę lekko beknęło, z gardła wydobył mu się cichy bulgot, ułożyło wygodniej tylną część ciała i zaczęło się przyjacielsko wpatrywać w siedzących przy stoliku.
Wiesz, w zasadzie niedawno byłem na odwyku od ręczników. – Zaphod oddał ręcznik.
- No i jak? - zapytał głośno
- Doskonale - odparł Martin - znaczy się, tak uznałby ten, komu sprawiałoby przyjemność być mną, bo mnie osobiście to nie bardzo...
Marzył, by te mroczne, odizolowane regiony jego mózgów się wyłączyły, czasami bowiem dochodziły na krótkie chwile do głosu, zarażały jasne, wesołe regiony osobliwymi myślami i próbowały odciągnąć go od tego, co uważał za cel życia: fantastycznie się bawić.
na końcu wszechświata jest jednym z najniezwyklejszych przedsięwzięć w historii gastronomii. Została zbudowana na ruinach potencjalnie zniszczonej planety, którą zamknięto w olbrzymim pęcherzu czasowym, skąd jest rzutowana w moment końca wszechświata.
Komputer! – zaskrzeczał. – Połącz mnie z moim konserwatorem mózgu.
Jeśli ludzkie istoty nie poruszają nieustająco ustami, zaczynają pracować im mózgi”.
- Na pewno nie sprawi mi przyjemności.
- Sprawi - spróbował zachęcić go Zaphod. -
Otwiera się przed tobą zupełnie nowe życie.
- O nie, nie jeszcze jedno..
- Zupełne wariactwo - mówił - absolutny idiotyzm. Zrobimy, co mówisz, bo to wspaniały idiotyzm. Dawaj!
To tego chcesz? - zapytał żywnościomat, gdy Artur skończył.
-Właśnie tego.
-Chcesz czuć smak zaparzanych w wodzie suszonych liści?
-Hm... tak. Z mlekiem.
-Wyciąganym cienkim strumieniem z krowy?
-Może to nie najlepsze określenie, ale...
-Potrzebna mi będzie pomoc - zwięźle stwierdziła maszyna.
Umrzemy za filiżankę herbaty, co? Trzy minuty i czterdzieści sekund.
- Mówisz "Bóg". A więc wierzysz w coś!
- Mój kot nazywa się Bóg - łagodnie rzekł władca wszechświata, podnosząc kota z podłogi. Pogłaskał go.
No, tego może bym zbytnio nie podkreślał... Nigdy nie jest się samotnym, mając gumową kaczuszkę.
Analiza anatomii Vogonów wykazuje, że pierwotnie ich mózg był potwornie zdeformowaną, przemieszczoną i otłuszczoną wątrobą.
Wypił jeszcze jednego Pangalaktycznego Gardłogrzmota, drinka, którego określano alkoholowym ekwiwalentem napadu z bronią w ręku. Był podobnie kosztowny i tak samo szkodliwy dla zdrowia.
– Słuchaj, Ford – stwierdził Zaphod – wszystko jest luzowato i wrucetowo.
Słysząc słowa „uczciwość” lub „wysokie morale”, Vogon Jeltz sięgał po słownik wyrazów obcych, słysząc brzęczenie większej gotówki, sięgał po kodeks karny i czym prędzej go wyrzucał.
Jeśli kiedykolwiek znów będziesz potrzebował pomocy, rozumiesz, jeśli będziesz tkwił po uszy w kłopotach i niezbędna będzie ci pomocna dłoń... – Tak? – ...to giń bez wahania.
Nie ufałbym zdaniu człowieka, który z góry zakłada istnienie wszechświata.
Nieskończony: większy od największego i jeszcze trochę większy. W sumie jeszcze wiele większy od tego, naprawdę szalenie kolosalny, o absolutnie fantastycznych rozmiarach, wywołujących wrażenie "ale wielkie!" Nieskończony to tak wielki, że ogromny wydaje się mizerny. Gigantyczny pomnożony prze przerażająco olbrzymi - oto mniej więce to, co chcemy wyrazić.
Ogólnie wiadomo, że ci, którzy najbardziej chcieliby rządzić ludźmi, najmniej się do tego nadają. Streszczając streszczenie: Nikomu, kto może zostać prezydentem, nie powinno się pod żadnym pozorem pozwolić nim zostać. Streszczając streszczenie streszczenia: Ludzie to spory problem.
Jednym z podstawowych problemów, występujących w trakcie podróży w czasie, nie jest możliwość zostania przypadkiem własnym ojcem lub matką. Być własnym ojcem lub matką nie jest problemem, z którym nie mogłaby poradzić sobie tolerancyjna i zgrana rodzina.
Na początku stworzono wszechświat. Zezłościło to mnóstwo ludzi i zostało powszechnie uznane za błąd.
Istnieje teoria, że jeśli ktoś kiedyś się dowie, dlaczego powstał i czemu służy wszechświat, to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
Istnieje także teoria, że już dawno tak się stało.