Ernst Wiechert
Zostań fanem autora:
× 1

Ernst Wiechert

Autor, zmarł w 1950 (żył 63 lata) 4 czytelników
7.8 /10
4 oceny z 2 książek,
przez 4 kanapowiczów
Urodzony 18 maja 1887 roku
Pisarz niemiecki, który znaczącą część swojej twórczości poświęcił Mazurom. Jego ojciec był leśniczym i pisarz przyszedł na świat w leśniczówce.
W Królewcu, w latach 1905-1911 studiował na tamtejszym uniwersytecie przyrodoznawstwo, filozofię, filologię angielską i niemiecką. Po studiach podjął pracę jako nauczyciel gimnazjalny.
Po wybuchu I wojny światowej zgłosił się jako ochotnik do wojska, walczył pod Verdun i dosłużył się stopnia oficerskiego. Po wojnie nadal pracował jako nauczyciel, a w roku 1930 przeniósł się do Berlina. Po dojściu do władzy nazistów zrezygnował z pracy w szkolnictwie, przeniósł się do Ambach koło jeziora Starnberger See w Bawarii i żył od tej pory z pisarstwa.
Ze względu na krytyczną postawę wobec władz nazistowskich,w 1938 trafił do obozu koncentracyjnego Buchenwald. Wstrząsającą relację stamtąd spisał przed wybuchem wojny i zakopał w ogrodzie – ukazała się drukiem dopiero w 1945 roku. Atakowany za „obrazę” narodu niemieckiego we wspomnieniach z Buchenwaldu oraz rozczarowany powierzchowną denazyfikacją pisarz wyemigrował w roku 1948 do Szwajcarii.
Ernst Wiechert należał do najpoczytniejszych pisarzy niemieckich lat trzydziestych XX wieku.

Książki

Baśnie
Baśnie
Ernst Wiechert
8.7/10

Z przedmowy autora: Książkę tę rozpocząłem podczas ostatniej wojennej zimy, kiedy nienawiść oraz ogień spalały ziemię i serca. Napisana została dla wszystkich nieszczęśliwych dzieci wszystkich nieszc...

Pani majorowa
Pani majorowa
Ernst Wiechert
7/10

"Pani majorowa", kiedy ukazała się w 1934 roku, natychmiast stała się poczytna; przetłumaczono ją na angielski, francuski, hiszpański. Sukces wydawniczy "Pani majorowa" zawdzięcza przede wszystkim peł...

Bajki
Bajki
Ernst Wiechert, Jan Drda

Zbiór bajek z morałem jednego z bardziej znanych w Polsce czeskich pisarzy. Spis treści: Ernst Wiechert "Trójłyczko" Marita Lindquist "Jak ty piszesz, Kotten" Jan Drda "Jak Honza do Leniraju wędrowa...

Dzieci Jerominów
Dzieci Jerominów
Ernst Wiechert

"Pan von Balk, siedząc już w swej bryczce o wysokich kołach, w płaszczu sięgającym kostek, nachylił się do Jonsa. — Musimy zawsze tak żyć — rzekł — jakbyśmy mieli w ręku właściwy klucz. Nie wiemy, czy...

Las umarłych
Las umarłych
Ernst Wiechert

""Las Umarłych" Ernsta Wiecherta jest pierwszą literacką relacją na temat hitlerowskich obozów koncentracyjnych, ściślej biorąc - na temat obozu koncentracyjnego założonego w 1937 roku pod Weimarem, w...

Lasy i ludzie. Młodość
Lasy i ludzie. Młodość
Ernst Wiechert

Missa sine nomine
Missa sine nomine
Ernst Wiechert

„Missa sine nomine” to szczytowa powieść Ernesta Wiecherta, będąca jednocześnie jego ostatnią książką. Atmosferę zadumy, melancholii i smutku, właściwą dla utworów pierwsze¬go okresu, pogłębiły jeszcz...

Moje życie, moje czasy
Moje życie, moje czasy
Ernst Wiechert
Seria: Biblioteka Borussii

Ernst Wiechert (1887-1950) to jeden z najbardziej znanych pisarzy niemieckojęzycznych pierwszej połowy XX wieku, uważany za przedstawiciela literackiej emigracji wewnętrznej. Urodził się na Mazurach w...

Post Festum
2 wydania
Post Festum
Ernst Wiechert

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej z...

Proste życie
Proste życie
Ernst Wiechert
Seria: Odkrywanie światów

Ernst Wiechert ur. w 1887 roku, w mazurskiej wsi Piersławek niedaleko od Mrągowa. W całej swej twórczości czerpał inspirację z krainy dzieciństwa – Mazur oraz głęboko przeżywanych wątków biblijnych. J...

Cytaty

Kiedy już księżyc zaokrąglił się dwanaście razy, dno dłoni wypełnione było jej łzami, zwolniła go więc nakazując, by niczego nie uronił, choć w drodze będzie przez cały rok.
Był tak piękny, że wstrzymali oddech i złożyli ręce, jak gdyby ujrzeli jakiś cud albo zjawisko.
Pewna kobieta miała siedmiu synów, wszyscy byli udani, silni i zdrowi, tylko jeden, najmłodszy, pogrobowiec, był delikatnym i marzycielskim dzieckiem.
Chmury za chmurami, wschodzące nad widnokręgiem, patrzące płowymi brzegami na Sowiróg i na ziemię. Ani gradu, ani grzmotu, ani deszczu, tylko milcząca ściana obrzeżona słońcem. Zboże rosło, jagody dojrzewały, ale w niedzielę ludzie z Sowirogu w zamyśleniu przesypywali kłosy w ręku i spoglądali z piaszczystych pagórków na szare dachy, nad którymi unosił się dym z kominów. Już raz tak było, pamiętali dobrze. Czyżby znowu, i ile razy jeszcze? Dlaczego Bóg oddał los w ręce ludzi, w ręce niewielu ludzi? Dlaczego nie w ręce pastora lub lekarza, którzy wiedzą, co to śmierć, a jeszcze więcej, co to życie? Dzwony obwieszczały wieczór, a oni zdejmowali czapki i słuchali, aż przebrzmiał ostatni ton. Na wschodzie niebo pociemniało nad lasami, tam znowu ogień się rozpali. Wiedzieli już o tym.

Komentarze