Ernst Wiechert
Zostań fanem autora:

Ernst Wiechert

Autor 2 czytelników
9 /10
2 oceny z 1 książki,
przez 2 kanapowiczów
Pisarz niemiecki, który znaczącą część swojej twórczości poświęcił Mazurom. Jego ojciec był leśniczym i pisarz przyszedł na świat w leśniczówce.
W Królewcu, w latach 1905-1911 studiował na tamtejszym uniwersytecie przyrodoznawstwo, filozofię, filologię angielską i niemiecką. Po studiach podjął pracę jako nauczyciel gimnazjalny.
Po wybuchu I wojny światowej zgłosił się jako ochotnik do wojska, walczył pod Verdun i dosłużył się stopnia oficerskiego. Po wojnie nadal pracował jako nauczyciel, a w roku 1930 przeniósł się do Berlina. Po dojściu do władzy nazistów zrezygnował z pracy w szkolnictwie, przeniósł się do Ambach koło jeziora Starnberger See w Bawarii i żył od tej pory z pisarstwa.
Ze względu na krytyczną postawę wobec władz nazistowskich,w 1938 trafił do obozu koncentracyjnego Buchenwald. Wstrząsającą relację stamtąd spisał przed wybuchem wojny i zakopał w ogrodzie – ukazała się drukiem dopiero w 1945 roku. Atakowany za „obrazę” narodu niemieckiego we wspomnieniach z Buchenwaldu oraz rozczarowany powierzchowną denazyfikacją pisarz wyemigrował w roku 1948 do Szwajcarii.
Ernst Wiechert należał do najpoczytniejszych pisarzy niemieckich lat trzydziestych XX wieku.

Książki

Baśnie
Baśnie
Ernst Wiechert
9/10

Z przedmowy autora: Książkę tę rozpocząłem podczas ostatniej wojennej zimy, kiedy nienawiść oraz ogień spalały ziemię i serca. Napisana została dla wszystkich nieszczęśliwych dzieci wszystkich nieszc...

Bajki
Bajki
Ernst Wiechert, Jan Drda

Zbiór bajek z morałem jednego z bardziej znanych w Polsce czeskich pisarzy. Spis treści: Ernst Wiechert "Trójłyczko" Marita Lindquist "Jak ty piszesz, Kotten" Jan Drda "Jak Honza do Leniraju wędrowa...

Dzieci Jerominów
Dzieci Jerominów
Ernst Wiechert

"Pan von Balk, siedząc już w swej bryczce o wysokich kołach, w płaszczu sięgającym kostek, nachylił się do Jonsa. — Musimy zawsze tak żyć — rzekł — jakbyśmy mieli w ręku właściwy klucz. Nie wiemy, czy...

Las umarłych
Las umarłych
Ernst Wiechert

""Las Umarłych" Ernsta Wiecherta jest pierwszą literacką relacją na temat hitlerowskich obozów koncentracyjnych, ściślej biorąc - na temat obozu koncentracyjnego założonego w 1937 roku pod Weimarem, w...

Lasy i ludzie. Młodość
Lasy i ludzie. Młodość
Ernst Wiechert

Missa sine nomine
Missa sine nomine
Ernst Wiechert

„Missa sine nomine” to szczytowa powieść Ernesta Wiecherta, będąca jednocześnie jego ostatnią książką. Atmosferę zadumy, melancholii i smutku, właściwą dla utworów pierwsze¬go okresu, pogłębiły jeszcz...

Moje życie, moje czasy
Moje życie, moje czasy
Ernst Wiechert
Seria: Biblioteka Borussii

Ernst Wiechert (1887-1950) to jeden z najbardziej znanych pisarzy niemieckojęzycznych pierwszej połowy XX wieku, uważany za przedstawiciela literackiej emigracji wewnętrznej. Urodził się na Mazurach w...

Pani majorowa
Pani majorowa
Ernst Wiechert

"Pani majorowa", kiedy ukazała się w 1934 roku, natychmiast stała się poczytna; przetłumaczono ją na angielski, francuski, hiszpański. Sukces wydawniczy "Pani majorowa" zawdzięcza przede wszystkim peł...

Post Festum
2 wydania
Post Festum
Ernst Wiechert

Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej z...

Proste życie
Proste życie
Ernst Wiechert
Seria: Odkrywanie światów

Ernst Wiechert ur. w 1887 roku, w mazurskiej wsi Piersławek niedaleko od Mrągowa. W całej swej twórczości czerpał inspirację z krainy dzieciństwa – Mazur oraz głęboko przeżywanych wątków biblijnych. J...

Komentarze

Serie i Cykle

Cytaty

Chmury za chmurami, wschodzące nad widnokręgiem, patrzące płowymi brzegami na Sowiróg i na ziemię. Ani gradu, ani grzmotu, ani deszczu, tylko milcząca ściana obrzeżona słońcem. Zboże rosło, jagody dojrzewały, ale w niedzielę ludzie z Sowirogu w zamyśleniu przesypywali kłosy w ręku i spoglądali z piaszczystych pagórków na szare dachy, nad którymi unosił się dym z kominów. Już raz tak było, pamiętali dobrze. Czyżby znowu, i ile razy jeszcze? Dlaczego Bóg oddał los w ręce ludzi, w ręce niewielu ludzi? Dlaczego nie w ręce pastora lub lekarza, którzy wiedzą, co to śmierć, a jeszcze więcej, co to życie? Dzwony obwieszczały wieczór, a oni zdejmowali czapki i słuchali, aż przebrzmiał ostatni ton. Na wschodzie niebo pociemniało nad lasami, tam znowu ogień się rozpali. Wiedzieli już o tym.
Pewna kobieta miała siedmiu synów, wszyscy byli udani, silni i zdrowi, tylko jeden, najmłodszy, pogrobowiec, był delikatnym i marzycielskim dzieckiem.
Był tak piękny, że wstrzymali oddech i złożyli ręce, jak gdyby ujrzeli jakiś cud albo zjawisko.
Kiedy już księżyc zaokrąglił się dwanaście razy, dno dłoni wypełnione było jej łzami, zwolniła go więc nakazując, by niczego nie uronił, choć w drodze będzie przez cały rok.
Mazury są tym wszystkim, są jednakże czymś więcej. Są lasy, które uszczęśliwiają nas jak jasny uśmiech braterskiej ziemi, są lasy, które napadają na nas niewypowiedzianym smutkiem niczym na wytęsknioną ofiarę. Wchodzisz w nie jak do obcego miasta, myśląc, że opuścisz je przez drugą bramę. Jednak czyniąc pierwszy krok, już wiesz, że tej bramy nie ma, że one nie będą może miały końca niczym las czarowników i że nigdy nie wyjdziesz z nich taki sam na ludzkie drogi. Zatrują twoją krew ciemnym smutkiem pokoju zmarłych. Stajesz i wsłuchujesz się w nie i nie wiesz już, jak masz się uśmiechać po tym ciężkim i milczącym oddechu.
Pochodzę z dużego miasta, z wielu miast. Przeczytałem, było wielu ludzi wokół mnie, pochwała, nagana, pytania, losy. Właśnie przespałem noc w ojczyźnie, w małym domku nad Krutynią. Na małym cmentarzu za ogrodzeniem spali moi dziadkowie, a przede mną leżało zakole rzeki, a za nią rozciągały się bezkresne lasy. Wszystko było szare i zimowe i cicho jak makiem zasiał. I widziałem tylko, że było tylko jedno prawo, po tym jak wszedłem i poszedłem dalej, i zadrżałem trochę przed wielkością i melancholią tego prawa.
Dodaj cytat