Cytaty John Flanagan

Dodaj cytat
- Halt! Jak się miewasz? Co porabiasz? Gdzie Abelard? Jak Crowley? Co tu się właściwie dzieje?
- O mojego konia pytasz wcześniej niż zadajesz pytanie o komendanta całego Korpusu. Pewnie cenisz Abelarda wyżej. To mnie cieszy - mruknął Halt, unosząc jedną brew.
Kiedy kogoś nie lubimy, łatwo jest nam źle o nim myśleć.
Nie skupiaj się na oczywistościach. Ktoś może chcieć, żebyś zobaczył to, co on chce żebyś zobaczył, a wtedy przeoczysz coś innego.
Halt Siwobrody wśród kóz ma swój dom, tak ludzie powiadają.
Od lat nie zmieniał skarpet on, lecz kozy nie narzekają.
Bywaj zdrów, Halcie Siwobrody,
Bywaj mi, bywaj zdrów...
Po moim zniknięciu miejscowi dodali dwa do dwóch. Wyszło im siedem.
Ufam ci przecież - oświadczył. - Nie mogę gapić ię we wszystkie strony równocześnie.
Już się lękam, na samą myśl, co też sobie zechciał pomyśleć Will...
- Cała zachodnia półkula ocalała więc dzięki kilku zepsutym małżom.
- To nie do wiary, jak często na bieg historii wpływa coś równie błahego.
Istniało kiedyś coś takiego, jak szacunek dla starszych, ale chyba ta cnota przeminęła bezpowrotnie.
Łuk bez cięciwy to tylko jeszcze jedna rzecz do dźwigana. Łuk naciągnięty to broń.
Muszę zabić kogoś naprawdę dzielnego- pomyślał. Szkoda!
Kto nie ryzykuje, ten bitwy nie wygrywa. Lub, ryzykując, ponosi klęskę.
Ujrzała krzywą głownię i dostrzegła zdecydowanie na twarzy obcego. Nie gniew, nie okrucieństwo, ale spokojną determinację kogoś, kto właśnie z takiego czy innego powodu postanowił pozbawić ją życia.
Przeklęte krzesło sporządzono na miarę rosłych Skandian, on zaś ledwo sięgał stopami podłogi. Czuł się jak mały chłopczyk, wezwany na rozmowę do swojego ojca.
Gdy ktoś posługuje się racjonalną argumentacją i logiką, często się myli. Pomylili się także i oni.
Halt: Czyżby obawiał się takiego pokurcza jak ja? Ty, rosły i potężny wilk morski?
Erak: W uczciwej walce zmiażdżyłbym się, ani chybi. Idzie mi raczej o to, żebym mógł spokojnie usnąć w nocy i bez obawy odwrócić się do ciebie plecami.
(...) wahał się przez ułamek sekundy - ale zaraz potem uprzytomnił sobie, że zaufanie opiera się na odczuciu, a nie chłodnej kalkulacji, to też stwierdził:
- Tak. Ufam mu.
Uśmiechała się smutno, śląc swój uśmiech w stronę kogoś, kogo generał nie widział. Widział za to tę twarz. I ten uśmiech. Pożegnalny.
Erak z podziwem przyglądał się okrytemu szarym płaszczem zwiadowcy. Mizernego wzrostu - pomyślał - ale na bogów, wojownik z niego, jakich mało.
Erak: Ten wyskrobek rzeczywiście uciekł, gdy tylko Olak udał, że śpi na warcie. Bo przecież tylko udawałeś, że śpisz, prawda?
Olak: Był rozkaz, żeby udawać, to udawałem. Nie było łatwi, ale jakoś dałem radę. Myślę, że nieźle się sprawiłem i mam całkiem dobre zadatki na wędrownego komedianta.
Tak zwracam się tylko do przyjaciół. Siadaj, napijemy się.
Erak: Ilu ich tu może się kręcić?
Halt: Dziesięć, może dwanaście tysięcy.
E: Aż tylu? Skąd wiesz?
H: Stara kawaleryjska sztuczka. Jeźdźcy mają swoje sposoby. Wystarczy policzyć końskie kopyta i podzielić przez cztery.
Tym właśnie powinni się zajmować zwiadowcy - myśleniem - a najlepszą rzeczą, jaką może uczynić rycerski czeladnik, jest nie przeszkadzać i zająć się swoją częścią zadania, to jest rozbijaniem po drodze łbów tym, którym łby rozbijać należało.
-(...) chwilowo staliśmy się sojusznikami.
-I tak bardzo ufamy sobie wzajemnie, że zatrzymujesz moich towarzyszy jako zakładników-rzucił zjadliwym tonem Halt.
Pośpiech jest zaprzeczeniem prędkości- Halt powtórzył w myślach maksymę- więc nie śpieszmy się.
Halt: Przecież zgodziliśmy się co do tego zeszłej nocy. Sam przyznałeś, że ja sam uporam się z tym szybciej.
Erak: Nie. Ty sam to uzgodniłeś i przyznałeś.
Lepiej wiedzieć za wiele niż zbyt mało.
Czyli trochę lepiej – pomyślał Erak. Oznaczało to trzech do czterech na jednego. Czyli rzeczywiście trochę lepiej. Ale i tak kiepsko.
A mówiąc ściślej: fatalnie.
Co zrobiłby Halt na moim miejscu?
Śmierć to śmierć. Przestaje się żyć i umiera. Śmierć, czyli koniec wszystkiego. Człowiek przenosi się na tamten świat. Albo tez pogrąża się w ostatecznym zapomnieniu, to zależy, w co kto wierzy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl