Cytaty Greta Kelly

Dodaj cytat
Utkwiłam wzrok w atramentowym horyzoncie, za którym już dawno znikły brzegi północnego kontynentu. Gdzieś tam, w mroku, znajdowała się kraina bezkresnych lasów i krystalicznie czystych jezior, szerokich pól uprawnych i ośnieżonych gór. Moja ojczyzna wołała mnie jak dziecko, które potrzebuje pomocy. Nie mogłam jej zawieść.
Miał w sobie coś, co irytowało innych. Co irytowało mnie - zdałam sobie sprawę, wspominając tamten moment w lochu, kiedy spojrzał na mnie i... przejrzał mnie na wylot.
Wieści o splądrowanej wiosce rozeszły się wśród przybyłych szybciej niż zaraza. Atmosfera kipiała wzburzeniem.
Ale w miejsce każdego zabitego przez nas żołnierza Roven przysyłał dwóch nowych. To nas bynajmniej nie zniechęciło. Wojna to wojna. Raz zwyciężaliśmy, to znów przegrywaliśmy, ale się nie poddawaliśmy.
Mój kuzyn nazywa siebie królem, lecz zawłaszczył Lodową Koronę dzięki roveńskiej armii, przelewając krew rodaków. Ta sama armia gwarantuje teraz jego posłuszeństwo wobec Radowana.
Gdyby Radovan dowiedział się, że jestem wiedźmą, nawet Bogini Nocy by mi nie pomogła. Nic by go nie powstrzymało przed pojmaniem mnie.
Pomknęliśmy między drzewami za głosem psów. Miałam wrażenie, że frunę, i przez jedną cudowną chwilę poczułam się jak w domu.
- Całe wieki nie byłem na porządnych łowach. Nic tak nie sprawia, że w człowieku żywiej krąży krew, jak dobre polowanie.
Chłonął mnie oczami, jakbym była ożywioną postacią z jakieś baśni.
Gdy podeszłam bliżej, podniósł się z miejsca, wielkimi oczami lustrując skórzane bryczesy i dopasowaną koszulę, które miałam na sobie. U mego boku kołysał się miecz, a do ud miałam przytroczone dwa sztylety.
Mieszkańcy patrzyli na nas z wąskich okien pochyłych, rozpadających się budynków. W ich przygasłych oczach nie było ani ciekawości, ani zdumienia.
Nasza ojczyzna, splądrowana, strawiona pożogą i pełna najeźdźców, znajdowała się zaledwie o milę na północ od tego miejsca.
FECHTUNEK ZAWSZE MNIE FASCYNOWAŁ. Coś niezwykłego było w wysiłku fizycznym, możliwości odpowiadania ciosem na cios i płynnych ruchach ostrza, które wprawiały mnie w niemal medytacyjny stan czujności.
Patrzył na mnie, jakbym była jego szansą na życie, wodą na pustyni. Jakbym miała moc, by go ocalić - tego zdrajcę, tego przyjaciela.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl