“Czasem taki wstrząs w postaci utraty bliskiej osoby pokazuje nam dopiero, jak ważne miejsce zajmowała w naszym życiu i sercu. To stara, dobrze znana prawda, doceniamy kogoś dopiero w momencie, gdy go tracimy.”
“Estera mogłaby przysiąc, że usłyszała głośny huk. To ogromny kamień spadł jej właśnie z serca.”
“Mam trzydzieści sześć lat, a czuję się jak sześćdziesięciolatka. Prowadzę życie emerytki i to niezbyt rozrywkowej.”
“Czyli mała godzinka drogi przed nami.
– Nie ma czegoś takiego jak mała godzinka, godzina ma zawsze sześćdziesiąt minut.
– Oczywiście, panie poprawny.”
“Z początkiem czerwca na przeciętnego Kowalskiego spadała fala dzikiej euforii, zupełnie jakby ktoś na powitanie lata rozpuścił gaz rozweselający nad Polską.”
“Każdy może zranić, ale tylko bardzo bliska osoba może złamać serce.”
“A z drugiej strony, czas twojego zniknięcia należał do najgorszych w moim życiu i uświadomił mi, jak ważna dla mnie jesteś. I jak bardzo cię kocham. (...)
Myślę, że nie doceniałem tego wszystkiego co miałem dzięki tobie. Dziś wiem, że mogłem więcej pomagać, próbować cię zrozumieć i bardziej wspierać. Nie chciałem widzieć twojego wycieńczenia, uwięzienia w domu, twojej potrzeby pracy, niezależności i wyjścia do ludzi.”
“Wieloletnie oszustwa przyniosły jeszcze jedną, paskudną emocję - strach. Róża piekielnie się bała, że w końcu prawda wyjdzie na jaw, a w stałym poczuciu zagrożenia, nie żyje się łatwo.”
“(...) wbrew temu co zarzucił jej Leon, kłamanie wcale nie przychodziło jej z łatwością. Obciążało ją, zmuszało do permanentnego kontrolowania się i pilnowania. Czasem, tak po prostu dla poczucia swobody, ale też z chęci zwierzenia się i opowiedzenia swojej trudnej historii, aż rwała się do powiedzenia prawdy. Później zawsze zdrowy rozsądek hamował jej emocje i tkwiła dalej w strefie sprawdzonego kłamstwa.”
“(...) spojrzał na nią podejrzliwie. Miał do tego prawo, przecież kłamała od lat. Okłamywała męża, jego rodzinę, sąsiadów, znajomych, czasem zastanawiała się, gdzie kończą się kolejne kłamstwa padające z jej ust, a zaczyna prawda.”
“Strategiem był genialnym, człowiekiem potwornym.”
“Bolesław po prostu słyszał to pytanie wiele razy. Zbyt wiele. Jakby bycie kawalerem czyniło z niego gorszego człowieka i powinien się ze swojego starokawalerstwa tłumaczyć. Jak gdyby popełnił jakieś przestępstwo.”
“Ona już w ogóle nie czuła skrępowania, wstydu czy też dyskomfortu. Jej dusza umarła. Zostało jej odebrane człowieczeństwo i ludzkie odczucia. Zostało bezużyteczne ciało, nie mogące uwolnić się od życia i czekające na okazję do zabicia się.”
“Marzyła, by zabrać temu psychopacie to na czym mu najbardziej zależało, czyli posiadanie władzy nad jej życiem.”
“Po rozpaczy, etapie panicznego lęku i złości, w końcu pogodziła się ze swoim okrutnym losem i od tego czasu miała jeden jedyny cel - skutecznie się zabić.”
“Trudno było o większą hipokryzję. O jej zdrowie dbał człowiek, który pozbawił ją wzroku. Nie chciała ani ćwiczyć, ani ruszać się, ani dbać o siebie. Po co miałaby to robić?! (...) Dzisiaj nie obchodziło jej ile waży, ani jak wygląda. Nic już jej nie obchodziło. Diabeł odebrał jej sens życia.”
“- Nie wiem czy jestem dobry, ale chyba jestem uczciwy. Zależy mi na prawdzie, sprawiedliwości. (...)
- To nie wiem, czy będziesz chciał ze mną rozmawiać, bo mnie zdarzyło się wiele razy postąpić nieuczciwie. Nawet bardzo. Czasem po prostu nie miałam innego wyjścia.”
“Jednak dominowało w nim inne uczucie - ulga. Po raz pierwszy od tamtego wieczoru poczuł wreszcie upragnioną ulgę, że ktoś go wysłuchał i uwierzył w jego opowieść.”
“Do tej pory uważała, że najstraszniejsze rzeczy już ją spotkały. Podobnie sądziła uciekający z domu, i dwukrotne się pomyliła, gdyż właśnie zrozumiałą, że najgorsze miało dopiero nadejść. Dotarł do niej jeszcze jeden wniosek, równie tragiczny, jeśli nie tragiczniejszy. Śmierć to łaska, której nie dostąpi szybko. A dodatkowo dzisiaj widziała twarz swojego oprawcy, czym podpisałam na siebie wyrok.”
“Nie doceniałaś tego co miałaś do tej pory. A jeśli ktoś czegoś nie potrafi uszanować, to uważam, że należy mu to zabrać. (...)
Nie martw się jednak, dostaniesz szansę. Nauczę cię doceniać, to co się ma, prosić o podstawowe rzeczy i dziękować za nie.”
“Wiesz Różyczko czym jest oćma? To staropolskie określenie ciemności, mroku. Piękne słowo, nie uważasz? W ogóle w moim odczuciu, staropolszczyzna należy do najpiękniejszych języków świata, a tak bezwstydnie o niej zapominamy i depczemy ją na rzecz anglicyzmów, germanizmów, galicyzmów lub innych wyrazów pochodzących z innych języków.”
“Franciszka powinna być zadowolona z prezentu urodzinowego. Zresztą w pewnym wieku Bolesław zrozumiał, że prezenty same w sobie nie są ważne – liczą się intencje. Był pewien, że matka zawsze najbardziej cieszyła się po prostu z pamięci i odwiedzin syna, a reszta stanowiła tylko ich miłe uzupełnienie.”
“Gerard rozpracował ją w kilka minut i chyba dlatego tak się zezłościła – w końcu nikt nie lubi słuchać gorzkiej prawdy o sobie.”
“– Smutek w przeciwieństwie do urody mija – przywitał ją Gerard.”
“Nigdy nie miała smartwatcha, Xboxa czy nawet telefonu komórkowego jak jej rówieśnicy, nie były jej niezbędne. Bardziej zazdrościła koleżankom i kolegom troskliwych, kochających rodziców oraz spokojnych domów pachnących świeżo upieczonym ciastem czy niedzielnym obiadem w rodzinnym gronie. Dla niej weekendy jawiły się jako najgorsze zmory. Zawsze odliczała godziny do poniedziałku i powrotu do szkoły, do jej azylu.”
“Pomyślała, że niespodzianki są przereklamowane, a potem kończą się rozczarowaniem osoby je organizującej.”
“Mężczyzna uważał opiekę nad dzieckiem i zajmowanie się domem za formę wczasów: nie chodzisz do pracy, śpisz kiedy chcesz, jesz kiedy chcesz, chodzisz na spacery, bawisz się i spędzasz czas ze swoim ukochanym dzieckiem. Sielanka! A ona miała wrażenie, że każdego dnia walczy o przetrwanie, przesuwając kolejny raz granice wytrzymałości fizycznej, emocjonalnej i psychicznej swojego organizmu. Bywały takie dni, kiedy zastanawiała się, czy nie straci przytomności, trzymając Nelę, albo czy nie dostanie takiego bólu pleców, że nie będzie w stanie ruszyć ręką ani nogą. Zależało jej, aby jej emocje i wycieńczenie nie odbijały się negatywnie na córce, choć ciągłe granie uśmiechniętej i radosnej mamy stawało się coraz trudniejsze. Żyła w samotności, a towarzyszami jej dnia codziennego były bezsilność, ból i żal.”
“Godziny nigdy nie wydawały jej się tak długie jak tej nocy. Naszła ją błaha refleksja, że śpiąc, tak naprawdę nie czujemy, jak długo trwa noc, i nie doceniamy błogosławieństwa wielogodzinnego, nieprzerwanego snu. Natomiast kiedy chcemy, lecz nie możemy spać, wszystko wydaje się dłuższe, gorsze, ciemniejsze, a kolejne minuty i godziny nocy wloką się niemiłosiernie. Do jednej ze straszniejszych tortur, jakie stosowano w historii, zaliczało się przecież właśnie niepozwalanie torturowanej osobie zasnąć.”
“Nie ma, komisarzu, silniejszego uczucia na świecie niż odrzucona miłość, pielęgnowana przez lata i zmieniona w czystą nienawiść. Powiedzenie, że prawdziwą miłość od nienawiści dzieli tylko jeden krok, jest błędne. To jedno i to samo uczucie, ujawniające swoją wspaniałą albo potworną stronę w zależności od sytuacji.”
“Każdy może zranić, ale tylko bardzo bliska osoba może złamać serce.”